Wąż w samolocie? Nie, tym razem na skrzydle. Pasażerowie australijskich linii Qantas mieli okazję oglądać zza okien gada, który przyczepił się do lewego skrzydła i został tam przez całą dwugodzinną podróż.
Trzymetrowy pyton nie przeżył jednak podniebnej eskapady. Samolot leciał do stolicy Papui Nowej Gwinei, Port Moresby. _ - Węża zauważono tuż po wylocie z lotniska w australijskim mieście Cairns - _ relacjonował w rozmowie z agencją Fairfax Media jeden z pasażerów, Robert Weber _ - 10 minut po starcie jedna z pasażerek zauważyła głowę wychodzącą z silnika. Później stwierdziła, że to wąż. I rzeczywiście. Przyszła część załogi i wraz z pasażerami wpatrywali się w okno. Gad próbował owinąć się i znaleźć schronienie pod skrzydłem. Wszyscy się dziwili jakim cudem on się tam utrzymuje _.
Linie Qantas twierdzą, że towarzystwo węża podczas lotu nie miało precedensu. Do tej pory podobne scenariusze wymyślono jedynie na potrzeby kina.
W 2006 roku na ekranach pojawiła się hollywoodzka produkcja "Węże w samolocie" z Samuelem L. Jacksonem w roli głównej. Tam gady znajdowały się na pokładzie i były przyczyną sporych kłopotów zarówno załogi, jak i pasażerów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kolejna groźna awaria w Dreamlinerze Do wycieku paliwa doszło w Boeingu 787 Dreamliner japońskich linii Japan Airlines, który ruszał właśnie do startu z Bostonu do Tokio - informuje telewizja CNN. | |
Tysiące uciekają z domów. Przed pożarami Tysiące osób musiały opuścić swoje domy z powodu pożarów, które szaleją na Tasmanii. |