Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Górnicze związki zawodowe domagają się gwarancji, że pensje nie spadną

0
Podziel się:

Górnicze związki zawodowe stawiają ultimatum Kompanii Węglowej – chcą potwierdzenia, że przeciętne wynagrodzenia w firmie w tym roku nie będą niższe od ubiegłorocznych. W kopalniach są organizowane masówki, a tymczasem w Warszawie trwa poszukiwanie pieniędzy niezbędnych do dalszego funkcjonowania branży.

Premier Beata Szydło podczas uroczystości barbórkowych w grudniu 2015 r.
Premier Beata Szydło podczas uroczystości barbórkowych w grudniu 2015 r. (Jacek Bednarczyk/ PAP)

Górnicze związki zawodowe stawiają ultimatum Kompanii Węglowej – chcą potwierdzenia, że przeciętne wynagrodzenia w firmie w tym roku nie będą niższe od ubiegłorocznych. W kopalniach są organizowane masówki, a tymczasem w Warszawie trwa poszukiwanie pieniędzy niezbędnych do dalszego funkcjonowania branży.

Tych pieniędzy trzeba naprawdę dużo. Jak szacował w programie #dziejesienazywo były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhof, Polska Grupa Górnicza, do której mają trafić kopalnie i zakłady Kompanii Węglowej, potrzebuje na start około 2-2,2 mld zł. W bardzo trudnej sytuacji finansowej jest też Jastrzębska Spółka Węglowa, która potrzebuje około 1 mld zł i Katowicki Holding Węglowy – jego potrzeby Steinhoff szacuje na około 0,4 mld zł. - Nie mogą to być pieniądze publiczne, bo prawo europejskie jest w tym względzie bardzo restrykcyjne – przypomina ekspert.

Sprzeczne informacje

Rok po górniczych protestach na Śląsku, które zmusiły ówczesną premier Ewę Kopacz do podpisania ze związkowcami porozumienia, sytuacja w górnictwie jest właściwie taka sama. Ceny węgla na światowych rynkach dołują, a Kompania Węglowa, KHW czy JSW nadal borykają się z ogromnymi problemami finansowymi. Panuje za to ogromny bałagan informacyjny. Dwa tygodnie temu Kompania Węglowa dementowała doniesienia, że związkowcy dostali wybór: albo zgodzicie się na niższe pensje, albo dwie kopalnie będą zamknięte.

W poniedziałek „Gazeta Wyborcza” opublikowała założenia, które mają wyprowadzić Kompanię nad kreskę. Według gazety w ciągu dwóch lat zatrudnienie w firmie ma spaść o ponad 10 proc., a średnie pensje – o ponad 1,1 tys. zł. Informacji tych nie potwierdza, ale też nie dementuje ani rząd, ani Kompania Węglowa. Informacje te nie spodobały się związkowcom, ale i wśród nich nie ma jednomyślności. - Nie chcemy podgrzewać atmosfery. Niepotrzebnie niektórzy piszą o obniżkach płac o 1200 zł. Dopóki coś nie jest podpisane przez radę nadzorczą każde wyliczenie jest tylko świstkiem papieru. Czekamy na podpisane dokumenty. Takie zaognianie sytuacji niepotrzebnie robi mętlik w głowach ludzi, którzy mają przede wszystkim myśleć o bezpiecznej pracy – powiedział , przewodniczący kompanijnej Solidarności Bogusław Hutek, cytowany przez portal Nettg.pl

Ale o możliwych cięciach pensji o 1200 zł informował tego samego dnia inny związek zawodowy, "Kadra". "Prezes Sędzikowski (Krzysztof) bezskutecznie próbował nakłonić związkowców do podpisania średnich wynagrodzeń na I kwartał 2016 r. Przedstawione wysokości płac były niższe od średnich za 2015 r. nawet o 1200 zł. Nie uwzględniały bowiem proporcjonalnego naliczenia nagród rocznych i wypłat nieperiodycznych" – poinformowała "Kadra" na swojej stronie internetowej.

Co z czternastkami

Najgorętsza dyskusja toczy się jednak o wypłatę tzw. czternastek, czyli nagrody rocznej, zwyczajowo wypłacanej w lutym. Zarząd Kompanii Węglowej stoi na stanowisku, że firmy nie stać na ich wypłatę więc 30 proc. pieniędzy załoga dostanie teraz, a 70 proc. – wraz z odsetkami – w czerwcu. Związkowcy nie zaakceptowali takiego podziału, ale zarząd i tak wypłacił już pierwszą ratę.

W efekcie związkowcy ruszyli z akcją informacyjną w kopalniach. W środę masówki mają odbywać się przez cały dzień – od porannej zmiany aż do nocy. Działacze przekazują, że zarząd spółki chce zmniejszyć wynagrodzenia górników likwidując albo zmniejszając określone składowe wynagrodzenia. A że górnicze pensje mają wiele składowych, to pole manewru jest spore.

Jednocześnie związkowcy złożyli na ręce prezesa pismo o wejściu w procedury sporu zbiorowego. Zgodnie z prawem, pracodawca ma przynajmniej trzy dni na spełnienie żądań załogi – w przeciwnym razie rozpoczyna się spór zbiorowy.

Czego chcą związkowcy? Domagają się gwarancji „zachowania w roku 2016 bazowych przeciętnych wynagrodzeń w Kompanii Węglowej SA jak i w poszczególnych kopalniach i zakładach na poziomie 2015 roku". Koleje rozmowy zaplanowano na przyszły tydzień.

Trwa szukanie pieniędzy

Zapytaliśmy odpowiedzialne za górnictwo ministerstwo energii, czy jest brane pod uwagę zwolnienie z Kompanii Węglowej około 4 tysięcy osób i obniżenie pensji pozostałym pracownikom. Nie uzyskaliśmy bezpośredniej odpowiedzi na to pytanie. Ministerstwo jest teraz zajęte dopinaniem finansowania dla Polskiej Grupy Górniczej, czyli podmiotu, do którego mają trafić kopalnie i zakłady Kompanii Węglowej.

- Obecnie prowadzone są intensywne rozmowy z inwestorami zainteresowanymi zaangażowaniem w Polską Grupę Górniczą (PGG) oraz rozpatrywane są różne warianty biznesplanu nowej spółki. Ostateczny kształt biznesplanu nie został jeszcze zatwierdzony, trwają szczegółowe analizy finansowe. Plany w zakresie PGG zakładają utworzenie tej spółki na bazie 11 kopalń obecnej Kompanii Węglowej – poinformował money.pl Mariusz Kozłowski z ministerstwa energii.

Z jedenastu kopalń Kompanii Węglowej rentowne są trzy. Polska Grupa Górnicza ma powstać do końca kwietnia br.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)