Według wstępnych danych PKB w I kw. 2009 r. zmalał o 6,1 procent. Nie tego oczekiwali ekonomiści, średnia prognoz analityków oscylowała wokół spadku o ok. 5 procent.
Także w poprzednim kwartale, po ostatecznej weryfikacji danych, kryzys bardzo mocno wpływał na amerykańską gospodarkę (PKB zmalało o 6,3 proc.). Biorąc pod uwagę minione 6 miesięcy - był to najgorszy okres pod tym względem od lat 1957-1958.
W skali roku (I kw. 2009 w porównaniu do I kw. 2008 r.) PKB zmalał o 2,6 procent.
Główną przyczyną słabego odczytu był spory spadek zapasów w przedsiębiorstwach. Jak podaje agencja Reuters, skurczyły się one o rekordową wartość 103 mld dolarów.
Część analityków uważa, że to dobry znak na przyszłość, bo świadczy o końcowej fazie cyklu rotacji zapasów. Innymi słowy, gdy magazyny będą już puste, firmy będą produkować więcej, aby z powrotem je zapełnić.
Drugą ważną przyczyną dużego spadku PKB był spadek exportu, który skurczył się w minionym kwartale jedną trzecią, najwięcej od 1969 roku. W IV kw. eksport zmalała o 23,6 procent.
Kontrakty na amerykańskie indeksy zyskiwały na wartości, co świadczy o dużym optymizmie inwestorów, którzy wierzą, że wzrost zapasów w przyszłych kwartałach będzie stymulował (wraz z programami pomocowymi Obamy) gospodarkę. Wyłączając czynnik zapasów PKB USA zmalało o 3,4 procent.
Dziś opublikowane dane są pierwszym z trzech przybliżeń, zanim poznamy ostateczne dane o PKB USA w I kwartale.
ZOBACZ TAKŻE: