Zdaniem komisarz ds. polityki regionalnej UE Danuty Huebner, ewentualne obniżenie środków przeznaczonych dla nowych państw członkowskich Wspólnoty w budżecie UE na lata 2007-13 byłoby sprzeczne z deklarowaną dotychczas zasadą solidarności Unii.
Coraz częściej pojawiają się informacje, że Brytyjczycy - którzy przewodzą obecnie UE - chcą zmniejszyć środki przeznaczone dla nowych państw UE o blisko 10 proc. Oznaczałoby to dla Polski stratę około 6 mld euro w latach 2007-13, z 60 mld, które przewidywała dla naszego kraju czerwcowa propozycja Luksemburga, który przewodniczył wówczas UE.
"Dotychczas mówiono, że powinno się skupić inwestycje strukturalne właśnie na najbiedniejszych, żeby uruchomić proces doganiania (państw bogatszych - PAP), z którego cała Europa tak naprawdę korzysta" - podkreśliła w piątek komisarz w rozmowie z dziennikarzami podczas III Kongresu Polskiego Forum Strategii Lizbońskiej.
"Borykamy się z bardzo niefortunnym pomysłem na obniżenie budżetu. Mam nadzieję, że grudniowa decyzja Rady Europejskiej uhonoruje to, co w czerwcu państwa członkowskie uzgodniły, jeśli chodzi o wydatki" - dodała komisarz.
Obniżenie środków dla nowych członków Unii może - jak przekonywała Huebner - spowodować problemy związane z wdrażaniem programu Strategii Lizbońskiej, zakładającej zwiększenie konkurencyjności wspólnotowej gospodarki.
"Wydaje mi się, że istnieje zagrożenie, żeby określić minimalny poziom inwestycji z funduszy strukturalnych na rzecz realizacji agendy lizbońskiej. Myślę, że w takiej sytuacji państwa członkowskie UE mając mniej środków skupią się raczej na inwestycjach niezbędnych dzisiaj, a nie na tych, które są decydujących dla przyszłości" - dodała komisarz.
Celem polityki spójności - mówiła Huebner - jest przede wszystkim wyrównywanie poziomu rozwoju między regionami. "W sposób naturalny skupienie się na regionach najuboższych jest podstawową zasadą" - oceniła.
Pytana, co Polska może zrobić, aby utrzymać dotychczasowe zapisy w budżecie UE, dające Polsce ok. 60 mld euro, Huebner odparła, że "nie ma innej możliwości niż konieczność rozmowy". "Trzeba rozmawiać(...), trzeba rozmawiać między sobą, trzeba także rozmawiać z prezydencją brytyjską i pokazać brak uzasadnienia tej decyzji (...). Nie do sprzedania wydaje mi się dziś obywatelom Europy pomysł na przyjęcie decyzji o obcięciu budżetu biedniejszym. Nie wiem, jak można to sprzedać" - podkreśliła Huebner.
O budżecie UE w czwartek premier Wielkiej Brytanii Tony Blair rozmawiał w Tallinie z szefami rządów trzech krajów bałtyckich. W piątek Blair spotkał się natomiast w Budapeszcie z premierami krajów Grupy Wyszehradzkiej (Czech, Polski, Słowacji i Węgier).