Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Skarbówka zmienia interpretacje, firmy wycofują się z projektów europejskich. Taki list trafił do Mateusza Morawieckiego

60
Podziel się:

- Trzeba powstrzymać skarbówkę i uratować 20 mln zł dla kilkudziesięciu polskich firm - apeluje organizacja Pracodawcy RP. Fiskus niespodziewanie zmienił jedną z interpretacji i domaga się podatku VAT. Efekt? Przedsiębiorcy, korzystający z jednego z kluczowych unijnych programów, mają spory problem. Najpewniej zrezygnują z projektów, a pieniądze na rozwój przepadną.

Skarbówka zmienia interpretacje, firmy wycofują się z projektów europejskich. Taki list trafił do Mateusza Morawieckiego
(Aleksandra Szmigiel/REPORTER/EAST NEWS)

Trwa konflikt pomiędzy częścią organizacji pozarządowych a skarbówką. Spór dotarł już do Komisji Europejskiej. List o całej sprawie dotarł już do Mateusza Morawieckiego, wicepremiera oraz ministra finansów i rozwoju. O co chodzi? Problem dotyczy 82 projektów w ramach programu operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój - to jeden z głównych krajowych programów wydawania unijnych pieniędzy. Główne cele to walka z ubóstwem, wsparcie edukacji i tworzenie nowych miejsc pracy. Od lat to jeden z ważniejszych filarów wspierania przedsiębiorców. Do wzięcia, w latach 2014 - 2020, były 4 mld zł.

I właśnie w ramach programu organizacje pracodawców, związki i samorządy gospodarczego rzemiosła mogły za europejskie środki wspierać małych i średnich przedsiębiorców. Specjaliści z pozarządowych instytucji przygotowywali dla firm plany rozwojowe. Część środków była z kas organizacji, a część z unijnych dotacji.

- To projekty, które mają wspierać mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa w procesie rozwoju. Partnerzy społeczni pomagają poprzez doradztwo strategiczne. Taki typ działania został wypracowany i zaakceptowany z ramach umowy partnerskiej pomiędzy Polską a UE. Nie są to zatem przypadkowe projekty ale te, które zostały uznane za istotne dla rozwoju polskiej gospodarki - wyjaśnia WP money Ewa Płodzień-Pałasz, ekspert funduszy europejskich w Pracodawcach RP.

W ubiegłych latach skarbówka nie żądała zwrotu VAT od beneficjentów programu. - Teraz nagle tej daniny żąda. I to bez żadnej podstawy prawnej - tłumaczy WP money Ewa Płodzień-Pałasz, ekspert funduszy europejskich w Pracodawcach RP.

Jak dowiedział się WP money w tej chwili spór utknął w martwym punkcie. - Czekamy teraz na odpowiedź z Komisji Europejskiej, czy jest możliwe naliczanie podatków od wsparcia dotacyjnego. Pismo skierował tam resort rozwoju i finansów - wyjaśnia Płodzień-Pałasz.

Dlaczego nagłe doliczenie VAT stanowi taki problem? Beneficjenci - czyli głównie małe i średnie firmy - podpisywały umowy na realizację konkretnych projektów dotacyjnych już jakiś czas temu. Wszyscy bazowali wtedy na obowiązujących interpretacjach podatkowych i zakładali, że projekty nie będą obciążone podatkiem VAT. I zgodnie z tym budżet projektu nie zawiera takiej pozycji. Co ważne nie zawiera też zysku, zatem ewentualny VAT musiałby być zapłacony z kasy firmy.

- Nikogo nie stać na dopłacanie do projektów 23 proc. z funduszy własnych. Realizatorzy projektów, pomimo ich rozpoczęcia i zainwestowania już pieniędzy, nie chcą ich dalej realizować. Dlaczego? Bo to wiązałoby się ze stratą - mówi Płodzień-Pałasz.

- W projektach dotacyjnych, w przeciwieństwie do działalności komercyjnej, nie ma możliwości wygenerowania zysku. Ich realizacja polega na refundacji poniesionych kosztów. Nie jest to zapłata za usługę - wyjaśnia Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP w liście do wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Malinowski prosi, by sprawą zająć się w trybie pilnym. W innym wypadku firmy wycofają się z projektu. W efekcie pieniądze po prostu przepadną.

Fragment listu do wicepremiera Mateusza Morawieckiego

Eksperci przypominają, że interpretacje podatkowe, dotyczące poprzedniej perspektywy finansowej UE określały, że VAT może być naliczany tylko od wkładu własnego firm, czyli od 10 proc. wartości projektu, które nie pochodzą z funduszy unijnych.

W grze jest mniej więcej 20 mln zł. - Po rezygnacji z projektów fundusze nie zostaną wydane, VAT nie wpłynie do budżetu, a dodatkowo nie zostaną osiągnięte założone rezultaty programów unijnych - komentuje ekspert Pracodawców RP.

Malinowski w liście przypomina także, że o wyjaśnienie kwestii interpretacji przepisów zwracano się do resortu finansów już dawno, a odpowiedzi do dziś nie ma.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(60)
Jędrek
7 lat temu
Nie przesadzajcie. Te środki nie idą na pensje, ale na zakupy, w których to fakturach jest do zakupu doliczony VAT, pokryty z funduszy europejskich. Ci cwaniacy z firm postanowili jednak powiększyć otrzymaną dotację, na skutek różnych sztuczek wystąpili do Urzędów skarbowych o zwrot tego podatku, który nota bene nie oni zapłacili, ale zapłacił za nich budżet państwa. Tak było i w ubiegłym roku. Dostałem dotację, ale nie jestem VAT-owcem, więc nie mogłem odliczyć, ale w trakcie otrzymywania dotacji byłem poinformowany i podpisałem pisemne zobowiązanie, że jeśli wystąpię o zwrot VAT, to muszę go odprowadzić. Taka była umowa z dającym mi dotację, na nią się zgodziłem. Nie wycofają się z projektu, bo musieliby oddać nie 23 % dotacji, ale całe 100 %, bo zostaje im jeszcze 77 % dotacji w ręku. Powtórzę jeszcze - ten podatek nie był ich, na ten podatek dostli pieniądze w dotacji, jeśli je wycofują, to muszą oddać, podpisali taką umowę, cwaniacy.
Wanda 66
7 lat temu
dla pisowcow wszystko mozna zrobic-co tam prawo polskie,co tam miedzynarodowe----rzadzi te n mały .....zza burty i robi z tymi profesorkami co chce.A ci ulegaja jego glupotom i stad jest chwilowo jak jest. Trzeba sie zjedno.......i ............oraz................... A co robia z ustawami o emeryturach policjantow?????-po tym zaczna zbierac innym grupom a na koncu sobie i w ten sposob sie sami unie.................Moja babcia mawiała -aby tylko ten mały ka..................................nigdy nie doszedł do wladzy no i jak widac przeczuwała zło tego nic......................Podobnie ale juz nie az tak zle-wypowiadała sie o Mikke .......
marcin
7 lat temu
A podobno prawo nie działa wstecz. Nie ogarniam jak można zmienić interpretację przepisów tak nagle. Nikt nie zna dnia ani godziny, kiedy skarbówka zmieni zdanie. JPK wprowadzili tak nagle, a teraz jeszcze to. Staram się z niczym nie wychylać i być uczciwym podatnikiem, byle tylko niczym nie podpaść. Nawet nauczyłem się wypełniać jpk w symfonii, żeby być na bieżąco chociaż mam od tego pracowników.
oprych
7 lat temu
kury ze skarbowki powinny wisiec za swoje uczynki
oprych
7 lat temu
kury ze skarbowki powinny wisiec za swoje uczynki
...
Następna strona