Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irakijczycy coraz ostrzej krytykują Amerykanów

0
Podziel się:

W Iraku nasilają się głosy krytyki pod adresem Amerykanów w związku z podjęciem współpracy przez siły koalicyjne z byłymi generałami armii Saddama Husajna.
Wysoki rangą urzędnikim Najwyższej Rady Islamskiej Iraku Hamid al-Bayati stwierdził, że skoro Amerykanom nie udało sie pokonać ludzi związanych z partią Baas, postanowili zatrudnić byłych saddamowskich generałów do przywrócenia w kraju porządku.

W Iraku nasilają się głosy krytyki pod adresem Amerykanów w związku z podjęciem współpracy przez siły koalicyjne z byłymi generałami armii Saddama Husajna.

Wysoki rangą urzędnikim Najwyższej Rady Islamskiej Iraku Hamid al-Bayati stwierdził, że skoro Amerykanom nie udało sie pokonać ludzi związanych z partią Baas, postanowili zatrudnić byłych saddamowskich generałów do przywrócenia w kraju porządku. W podobnym duchu wypowiedział się też Ahmed Szalabi - członek irackiej Rady Zarządzającej. Szalabi porównał współpracę z saddamowskimi generałami do możliwości korzystania z usług nazistów przy formowaniu władz niemieckich bezpośrednio po Drugiej Wojnie Światowej.

Szalabi oraz jeden z bardziej znaczących dostojników szyickich Muhammad Bahr al-Ulum, są jednymi z sygnatariuszy oświadczenia krytykującymi współpracę Amerykanów z generałem Dżasimem Muhammadem Salehem. Jednocześnie władze amerykańskie oświadczyły, że Saleh nie będzie dowodził armią ochrony Falludży, czyli formacją, której siły amerykańskie chcą powierzyc przywrócenie porządku w mieście.

Skandal związany z maltretowaniem więźniów przez żołnierzy amerykańskich w bagdadzkim więzieniu wywołał niezadowolenie irackich władz. Minister spraw wewnętrznych Iraku zażądał prawa do zarządzania irackimi więzieniami. Natomiast przedstawiciele ugrupowań sunnickim chcą powołania międzynarodowej komisji dla zbadania tej sprawy. Obserwatorzy iraccy jak i reprezentujący siły koalicyjne wyrażają obawę, że skandal może bezpowrotnie zniszczyć wizerunek wojsk przybyłych do Iraku pod sztandarem demokratyzacji i stabilizacji tego kraju.

W Iraku zginęło wczoraj 9 żołnierzy amerykańskich. Sześciu z nich poniosło śmierć w wyniku ataku moździerzowego na bazę amerykańską położoną dwie godziny drogi od Falludży. Nieco wcześniej w zamachu bombowym na amerykański konwój w okolicach Kirkuku zginął jeden amerykański żołnierz. Dwóch żołnierzy zginęło natomiast na północny-zachód od Bagdadu.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)