Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jarosław Jakimczyk
|

Jakimczyk: Ciszej nad rozmowami rządu z Eureko!

0
Podziel się:

Posłowie chcą dowiedzieć się, na jakie warunki może zgodzić się rząd w sprawie zawarcia porozumienia z mniejszościowym akcjonariuszem PZU.

Jakimczyk: Ciszej nad rozmowami rządu z Eureko!

Pytanie takie postawił na wczorajszym posiedzeniu sejmowej komisji skarbu państwa jej wiceprzewodniczący Dawid Jackiewicz z PiS. W odpowiedzi reprezentujący rząd wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik poinformował, że w tej sprawie obowiązuje poufność. Czy to oznacza, że posłowie z komisji skarbu nie poznają szczegółów negocjacji prowadzonych przez rząd z Eureko?

Wątpliwości te starał się rozwiać przewodniczący Tadeusz Aziewicz (PO) oświadczając, że istnieje możliwość zwołania zamkniętego posiedzenia w tej sprawie, która zostanie rozważona przez prezydium komisji.

Niestety dotychczasowe doświadczenia zarówno z utajnianiem obrad plenarnych Sejmu jak i posiedzeń komisji stałych czy nadzwyczajnych są mało budujące i wypływa z nich jeden wniosek, mianowicie nie ma tak poufnej sprawy, której niedyskretni posłowie nie rozchlapaliby następnie na prawo i lewej szepcząc po kątach z przedstawicielami tzw. czwartej władzy. Wyjątek od tej reguły stanowi jedynie komisja do spraw służb specjalnych, z której na szczęście bardzo rzadko wyciekają tajemnice.

W przypadku sporu pomiędzy Skarbem Państwa a holenderskim inwestorem PZU stawka, zwłaszcza w wymiarze finansowym, jest zbyt wysoka dla Rzeczypospolitej Polskiej, żebyśmy mogli sobie pozwolić na luksus przedwczesnego poinformowania Eureko o poufnych zamiarach rządu. Dlatego respektując w pełni kontrolną funkcję władzy ustawodawczej wobec wykonawczej na miejscu ministra skarbu zgodziłbym się na przedstawienie w trybie tajnym informacji wyłącznie członkom prezydium komisji sejmowej. Ograniczyłoby to do minimum ryzyko ujawnienia tajemnicy osobom postronnym.

Na drodze do zastosowania tego rozwiązania stoi niestety banalny problem. Otóż w czteroosobowym prezydium sejmowej komisji skarbu są tylko przedstawiciele PO (przewodniczący i jeden wiceprzewodniczący) i PiS (dwóch wiceprzewodniczących). Nie ma natomiast przedstawicieli klubów PSL i Lewicy.

O ile po PSL, które jako koalicjant ma dostęp do informacji z negocjacji poprzez wewnętrzne kanały rządowe, można spodziewać się dość powściągliwej reakcji na nieobecność przedstawiciela ludowców na zamkniętym posiedzeniu prezydium komisji skarbu, to wyłączeni z obrad tego gremium postkomuniści mogą sprawić przykrą niespodziankę i rozwrzeszczeć się na nierówne traktowanie, podczas gdy w interesie nas wszystkich jest, aby było _ ciszej nad tą trumną _, którą jest umowa prywatyzacyjna PZU z 1999 r. i jej aneks z 2001 r. z obietnicą sprzedaży Holendrom dalszych 21 proc. akcji spółki po jej wejściu na giełdę.

Autor jest dziennikarzem specjalizującym się w tematyce bezpieczeństwa narodowego

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)