Money.pl: Czy Samoobrona nie może dogadać z PSL-em?
Janusz Maksymiuk, wiceprzewodniczący Samoobrony**: **Bo PSL źle zaczął: od stołków. A my do tej koalicji podchodzimy poważnie, nie, aby trwała miesiąc, czy dwa i żeby ministrowie wzięli odprawy. Dlatego stanowiska nas
nie interesują, jeśli mówimy o nich bez programu. Myśmy wynegocjowali z PiS-em konkretne rzeczy programowe i daliśmy to PiS-owi, aby przedstawił PSL-owi. Myśleliśmy, że PSL rozmawia na tematy programowe i chcieliśmy się zapoznać z ich wkładem intelektualnym w program PiS-Samoobrona. A okazuje się, że tym wkładem intelektualnym jest stanowisko: dwa resorty, wicepremier, sekretarze, podsekretarze, a o programie nic dalej nie wiemy.
Money.pl: Ale w tym nie ma nic dziwnego, że PSL próbuje wykorzystać dla siebie tę sytuację, ten moment.
*J.M.: *Może niektórych to nie dziwi, bo taka jest praktyka, ale powinniśmy z tą złą praktyką skończyć.
Money.pl: Przecież Państwo zaczęli od tego, że teka wicepremiera musi być dla Andrzeja Leppera.
J.M.: Ponieważ wszyscy mówili, że Samoobrona wchodzi do rządu po to, aby szybko wyjść z tego rządu. Chcieliśmy więc tym, którzy nie wierzyli w stabilność nowego rządu, dać gwarancję i stąd propozycja, żeby Andrzej Lepper został wicepremierem.
Money.pl Czyli też zaczęli Państwo od stanowisk, tylko z inna filozofią.
*J.M.: *Nie, chcieliśmy rozwiać wszelkie obawy i dać gwarancję stabilizacji. Jeszcze na jedną rzecz chcę zwrócić uwagę - że to prezes Jarosław Kaczyński przy umowie stabilizacyjnej zaproponował marszałkowi Lepperowi funkcję wicepremiera. A nie, że przyszedł Andrzej Lepper i stawiał warunek: jak będę wicepremierem, to możemy rozmawiać.
Money.pl: Prezes Kaczyński z Andrzejem Lepperem rozumieli się widać bez słów.
*J.M: *Nie bez słów, były słowa. Prezes Kaczyński zapytał Andrzeja Leppera: "Czy jeśli będziemy tworzyć rząd, to obejmie Pan funkcję wicepremiera?”.
Money. pl: A czy nie jest tak, że to Państwo teraz chcą eskalować swoje żądania, wykorzystując postawę PSL-u?
J.M.: Nie, absolutnie. PiS może i dziesięć resortów oddać PSL-owi, ale ocenimy to jako żart, a nie chęć realizacji ustalonego programu.