Kaddafi miażdży rebeliantów. NATO się waha

Atak został poprzedzony nalotami bombowymi, które miały oczyścić teren pod wkroczenie żołnierzy - mówił Al-Dżazirze jeden z rebeliantów Abdel Basi. _ - Zbombardowali miasto, aby ludzie uciekli i miasto opustoszało, a oni mogli tam wrócić. Jest to kluczowe miasto i bardzo ważne miejsce - _relacjonował Libijczyk.

Zdaniem przeciwników Kadafiego, jego wojska atakowały nie tylko rebeliantów, ale również obiekty cywilne i lokalny szpital. Trafiona została również instalacja do przesyłu gazu.

Według arabskich mediów walki toczyły się nie tylko w Ras Lanuf, ale również w innych miastach znajdujących się na wybrzeżu. Rebelianci broniący portu, który jest ważnym punktem eksportu ropy, wycofują się na wschód.

**

**

NATO wysyła w pobliże libijskich wybrzeży więcej okrętów, by monitorować przestrzeganie embarga na dostawy broni. W operacji weźmie udział polski okręt ORP _ Xawery Czernicki _.

Wojskowi Sojuszu mają też przygotować różne warianty możliwego utworzenia strefy zakazu lotów nad Libią. NATO nie przewiduje natomiast operacji lądowej. Takie są ustalenia spotkania ministrów obrony NATO w Brukseli.

Do Brukseli na kilka godzin przylatują dziś także przywódcy Unii Europejskiej, by omówić sytuację w krajach Afryki Północnej wstrząsanych rewoltami..

Nadzwyczajny szczyt ma być poświęcony zwiększeniu pomocy humanitarnej i wsparciu reform politycznych i gospodarczych w tych krajach. Można się spodziewać, że rozmowy będą dotyczyć w szczególności Libii, w której toczą się najcięższe i najkrwawsze walki rebeliantów z oddziałami wiernymi Muammarowi Kadafiemu.

Na szczycie powróci zapewne postulat Włochów i apel o pomoc w związku ze spodziewaną masową falą imigracji po upadku reżimu w Libii. Chodzi zarówno o wsparcie finansowe, jak i przyjmowanie imigrantów.

Włosi mówią o _ biblijnym potopie _ ale wiele europejskich stolic zaleca spokój argumentując, że na razie, na włoską wyspę Lampedusa przybyło około 7-miu tysięcy imigrantów.