Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Michał Kot
|

KE rozbiła "kartel windowy"

0
Podziel się:

Ponad 992 mln euro kary zapłaci pięć firm za zmowę na rynku wind i schodów ruchomych w czterech krajach UE.

KE rozbiła "kartel windowy"
(PAP / ITARR TASS)

Ponad 992 mln euro kary zapłaci pięć firm za zmowę na rynku wind i schodów ruchomych w czterech krajach UE. Ujawnione informacje mogą być tylko wierzchołkiem góry lodowej. KE liczy, że krajowe urzędy antymonopolowe wezmą pod lupę swoje rynki.

Kartel, który opanował europejską część tego rynku, był dostawcą wind i schodów także dla unijnych instytucji, w tym Komisji Europejskiej i Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu.

_ Wymierzona kara jest najwyższa w historii walki Brukseli z nielegalnymi zmowami. _Chodzi o renomowane firmy Kone (Finlandia), Otis (USA), Schindler (Szwajcaria) i ThyssenKrupp (Niemcy). Od 1995 roku podzieliły się one rynkiem i wymieniały poufnymi informacjami, dyktując klientom zawyżone ceny. Na rynku holenderskim udział w kartelu wziął także miejscowy oddział japońskiej firmy Mitsubishi Elevator Europe.

Ustawiane przetargi

Komisję Europejską oburzyła szczególnie praktyka dzielenia się przetargami - kartel między sobą uzgadniał, która firma ma dostać zlecenie, wspólnie ustalano "zwycięską" stawkę, a "konkurenci" dla zachowania pozorów zgłaszali się z wyższymi ofertami.

_ Blisko miliardowa grzywna zasili budżet UE, zmniejszając odpowiednio składki płacone przez państwa członkowskie. W zeszłym roku wszystkie grzywny wymierzone wobec karteli wyniosły ok. dwóch milardów euro. _Kontakty między firmami odbywały się na najwyższym szczeblu: dyrektorów i szefów działów sprzedaży. By uniknąć wpadki, szczegóły współpracy ustalali zazwyczaj w barach i restauracjach albo podczas spotkań na wsi czy nawet za granicą. Do kontaktów telefonicznych używali aparatów komórkowych na kartę.

Komisja Europejska udowodniła zmowę tylko na rynku Niemiec, Holandii, Belgii i Luksemburga. "Nie oznacza to, że kartel nie objął swym zasięgiem innych krajów" - powiedział Jonathan Todd, rzecznik unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes. Komisja Europejska zaapelowała, by krajowe urzędy antymonopolowe zbadały, czy i u nich nie doszło do zmowy.

Pół wieku dominacji

Dlaczego Komisja Europejska sama nie kontynuowała śledztwa, rozpoczętego rewizjami w siedzibach firm w 2004 roku? "Nasza decyzja jest oparta na faktach, które zdołaliśmy dowieść. Uznaliśmy, że lepiej podjąć konkretne działania i wymierzyć karę, niż latami badać sprawę dalej" - wytłumaczył Todd.

_ Ściganiem karteli zajmują się w Komisji Europejskiej cztery wydziały dyrekcji generalnej ds. konkurencji, liczące w sumie 60 osób. _Zwrócił uwagę, że efekty kartelu będą odczuwalne jeszcze nawet przez 50 lat, bowiem realizując dostawy, firmy zapewniły sobie wieloletnią wyłączność na serwisowanie wind i schodów ruchomych - prawdopodobnie także po zawyżonych cenach. Decyzja Komisji Europejskiej otwiera drogę do renegocjacji takich umów przed sądami krajowymi.

Komisja Europejska nie ujawniła, skąd dostała informacje o zmowie. Z grzywny zostały jednak zwolnione niektóre krajowe oddziały ukaranych firm: Kone w Belgii i Luksemburgu oraz Otis w Holandii. To nagroda za ujawnienie w śledztwie informacji, które pozwoliły Komisji Europejskiej na rozbicie kartelu. ThyssenKrupp, już wcześniej ukarany za udział w innej zmowie, dostał natomiast karę zwiększoną o połowę.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)