Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kerry mówi o "spreparowanym" referendum

0
Podziel się:

Sekretarz stanu USA, zapowiada dalsze kroki w sprawie kryzysu na Ukrainie. Moskwa odrzuciła propozycje Kijowa.

Kerry mówi o "spreparowanym" referendum
(PAP/EPA)

Sekretarz stanu USA John Kerry oświadczył, że stanowczo odrzuca plany _ spreparowanego, fikcyjnego _ referendum niepodległościowego na wschodzie Ukrainy. Dodał, że w przyszłym tygodniu spotka się z europejskimi partnerami, aby omówić kroki ws. Ukrainy. Tymczasem Rosja nie zgadza się na nową rundę rozmów z Ukrainą w Genewie. Powiedział o tym rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, który wziął udział w konferencji Rady Europy w Wiedniu.

Na konferencji prasowej z szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton Kerry oświadczył, że USA są bardzo _ zaniepokojone staraniami prorosyjskich separatystów w Doniecku i Ługańsku, aby zorganizować, szczerze mówiąc, spreparowane i fikcyjne referendum niepodległościowe 11 maja _.

Oświadczył, że _ stanowczo odrzuca te nielegalne wysiłki w celu dalszego podziału Ukrainy _. Kerry dodał, że w przyszłym tygodniu spotka się w Europie z europejskimi partnerami, aby omówić dalsze kroki w sprawie ukraińskiego kryzysu.

Wcześniej stanowisko Departamentu Stanu na temat planowanego referendum przedstawiły rzeczniczki amerykańskiej dyplomacji.

_ - Żaden cywilizowany kraj nie uzna wyników referendum. A jeśli Rosja podejmie kolejne kroki, aby powtórzyć scenariusz nielegalnej aneksji Krymu we wschodniej lub południowej Ukrainie i wyśle więcej sił przez granicę, nastąpią zdecydowane sankcje USA i UE _ - podkreśliła rzeczniczka Departamentu Stanu Jen Psaki.

Nazwała plebiscyt, który ma się odbyć w niedzielę we wschodnich obwodach Ukrainy, _ fikcyjnym referendum niepodległościowym _.

Także inna rzeczniczka amerykańskiej dyplomacji Marie Harf ostrzegła, że _ jeśli Rosja przejdzie do kolejnego etapu _ i wkroczy na wschód Ukrainy, aby dokonać aneksji, _ nastąpią surowe sankcje europejskie i amerykańskie _. _ Jesteśmy w trakcie powtórki scenariusza z Krymu _ - dodała.

Podobne referendum przeprowadzono 16 marca w należącej do Ukrainy Autonomicznej Republice Krymu. W jego wyniku Ukraina straciła władzę nad półwyspem, który został wcielony do Federacji Rosyjskiej. Aneksja Krymu nie została uznana przez społeczność międzynarodową.

Negocjacje dla Rosji nie mają sensu

Rosja nie zgadza się na nową rundę rozmów z Ukrainą w Genewie. Powiedział o tym rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, który wziął udział w konferencji Rady Europy w Wiedniu. Spotkał się tam m.in. ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Andrijem Deszczycą.

Ławrow powiedział, że kolejne negocjacje nie mają sensu, bo kwietniowe porozumienie z Genewy nie zostało wprowadzone w życie. Obwinił za to władze w Kijowie, które jak twierdził, atakują własnych obywateli. „Władza i opozycja muszą żyć w tym samym kraju. Ich obowiązkiem jest, by na gruncie równości i wzajemnego szacunku, wprowadzać w życie porozumienie z Genewy" - powiedział Ławrow.

W ostatnich dniach ukraińskie siły rozpoczęły szeroko zakrojoną akcję antyrerrorystyczną wymierzoną przeciwko separatystom w Sławiańsku. Według Kijowa, tylko dzisiaj zginęło czterech żołnierzy i 30 separatystów. Moskwa potępiła takie działania.

Rosyjski minister Siergiej Ławrow powiedział też, że planowane na 25 maja wybory prezydenckie są „niezwykłym wydarzeniem" w sytuacji, gdy rząd używa wojska wobec własnych obywateli.

Z kolei ukraiński minister Andrij Deszczyca zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o przysłanie obserwatorów na czas głosowania. „Proszę naszych partnerów, aby zrobili wszystko, by wyeliminować zewnętrzne zagrożenie i prowokacje wspierane przez Rosjan na Ukrainie i aby wybory doszły do skutku i były wolne i demokratyczne" - mówił Deszczyca w Wiedniu.

Rosja od wielu tygodni sprzeciwia się przeprowadzeniu wyborów na Ukrainie. Moskwa uważa, że obalony prezydent Wiktor Janukowycz, kojarzony z przychylnością Kremla, został odsunięty od władzy nielegalnie.

Prorosyjscy terroryści przygotowują farsę

Ponad 3 mln wyborców może wziąć udział w niedzielnym referendum niepodległościowym w obwodzie donieckim - poinformował przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Roman Lagin.Powstanie tej republiki prorosyjscy separatyści ogłosili przed miesiącem.

_ - Mamy 3,2 mln wyborców, tyle mniej więcej wydrukowano kart do głosowania. Obecnie są 2224 obwody wyborcze, ale będziemy je komasować i najpewniej zostanie 1200 _ - powiedział Lagin.

Wyjaśnił, że podczas referendum będzie czynne centrum telefoniczne, w którym całodobowo będzie można zgłaszać wszelkie naruszenia. Dodał, że komisja nie ma zgłoszeń obserwatorów międzynarodowych do udziału w referendum. _ Obserwatorów nie zapraszamy, lecz nikomu nie odmawiamy. Na razie nie ma zgłoszeń _ - powiedział Lagin.

30 kwietnia wiceprzewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej Ukrainy Andrij Mahera poinformował o zablokowaniu dostępu do bazy danych państwowego rejestru wyborców w 14 oddziałach - po siedem w obwodach donieckim i ługańskim. _ Z powodu ostatnich wydarzeń CKW była zmuszona zamknąć dostęp do bazy danych _ - powiedział. Przypomniał, że CKW Ukrainy przygotowuje wybory prezydenckie 25 maja.

Mahera podkreślił, że _ nie może być mowy o żadnym legalnym referendum w tak zwanej Donieckiej Republice, a referendum może być jedynie ogólnokrajowe lub lokalne _.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)