Około 4 tysięcy związkowców i pracowników Poczty Polskiej protestuje przed siedzibą główną Poczty w Warszawie. Manifestanci domagają się, by dyrekcja wycofała się z planów restrukturyzacji firmy.
Według związkowców, restrukturyzacja oznaczać będzie zwolnienia grupowe i obnizki płac. Roman Cichoń z Urzędu Pocztowego w Tarnobrzegu, członek komitetu protestacyjnego, powiedział, że jeśli plany restrukturyzacji utrzymają się, to obecny szef firmy powinien odejść. Zdaniem związkowców, dyrektor Tadeusz Bartkowiak nie dba o interesy pracowników.
Prawie każdy z demonstrantów ma gwizdek, część przyniosła trąbki lub syreny alarmowe. Powiewają flagi Solidarności i Poczty Polskiej. Manifestacja przebiega pokojowo.