Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Agata Kołodziej
|

Lufthansa ratuje Air Berlin. I odpiera zarzuty: to nie podstęp

5
Podziel się:

Narodowy przewoźnik w Niemczech ratuje swojego konkurenta – Air Berlin, dzierżawiąc od niego 38 samolotów i załóg. A planuje jeszcze więcej. Pojawiają się jednak obawy, że to próba przejęcia drugiej co do wielkości linii lotniczej w Niemczech.

Lufthansa ratuje Air Berlin. I odpiera zarzuty: to nie podstęp
(Aero Icarus/Flickr (CC BY-NC-SA 2.0))

Narodowy przewoźnik w Niemczech ratuje swojego konkurenta - Air Berlin, dzierżawiąc od niego 38 samolotów i załóg. A planuje jeszcze więcej. Pojawiają się jednak obawy, że to próba przejęcia drugiej co do wielkości linii lotniczej w Niemczech.

- Lufthansa nie widzi żadnych ograniczeń co do liczby samolotów i załóg, które może wydzierżawić od Air Berlin - powiedział Carsten Spohr, szef Lufthansy niemieckiej gazecie "Bild am Sonntag".

- Wspieramy już Air Berlin, wynajmując 38 samolotów i ustawiamy je na naszych trasach. Wyobrażam sobie jednak, że poszerzymy tę współpracę i wynajmujemy kolejne samoloty oraz załogę Air Berlin - powiedział Spohr.

- Dla mnie nie ma górnej granicy, z drugiej strony nie przewiduję przejęcia spółki - dodał.

Zobacz także: Zobacz również: Linie lotnicze wykorzystują lukę w prawie, żeby nie płacić odszkodowań

Szef Lufthansy skrytykował jednocześnie tych, którzy twierdzą, że dzierżawa samolotów od konkurencji to podstęp i próba przejęcia Air Berlin.

Takie podejrzenia nie są jednak bezzasadne. Wcześnie Spohr wyrażał już zainteresowanie konkurentem, pod warunkiem, że zostanie zmniejszone jego zadłużenie oraz koszty, jak przypomina "NY Times".

Takiego scenariusza obawiają się agencje turystyczne, niemiecki regulator, który czuwa nad tworzeniem się monopoli, i Ryanair - brytyjska linia niskokosztowa. Lufthansa jest bowiem flagową linią lotniczą w Niemczech, jednak Air Berlin też wcale nie jest małym podmiotem, to druga największa linia lotnicza w Niemczech.

Air Berlin ma kłopoty nie od dziś. W 2016 roku na swojej działalności osiągnął rekordową stratę netto w wysokości 782 mln euro. Rok wcześniej starta wynosiła 446 mln euro.

Te ogromne problemy finansowe wymusiły plan restrukturyzacji. Firma zamknęła swoją bazę operacyjną w Hamburgu i pięciu innych miastach w Niemczech. Przeprowadzono zwolnienia i zmniejszono liczbę połączeń.

Dzierżawa samolotów dla Lufthansy to próba ratowania miejsc pracy, linia zatrudnia obecnie ok. 8 tys. osób.

29 proc. udziałów Air Berlin należy do Etihad - przewoźnika z siedzibą w Abu Zabi.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(5)
Ja
7 lat temu
Boze czy doczekam takich czasow kiedy niemicy beda nam sluzyc, zeby odpowiedzieli za mordy na naszej ziemi i zeby ich gospodarka byla w takich samych gruzach jaka jest nasza.......mam 36 lat... i tak ich nienawidze ze Bog swiadkiem.
maria
7 lat temu
Oni sa patriotami i nie dopuszcza aby jakis zagraniczny podmiot wykupil niemiecka firme. W Polsce takze nalezy przepedzic na 4 wiatry zagranicznych pasozytow. Najpierw z mediow, pozniej marketow i bankow. Dalej z przemyslu samochodowego i innych. Aktywa polskie musza wrocic do narodu polskiego.
stachu
7 lat temu
sądzę, że choćby z tego powodu Polska nie może się wycofywać z zobowiązań zaciągniętych przez rząd premier Rozpacz w zakresie relokacji imigrantów :)))
asd
7 lat temu
Niemcy ratują swoją gospodarkę to nie tak jak u Nas.
Ed
7 lat temu
Patrzcie, tam urząd antymonopolowy nie reaguje. tzn mają wolne media i wolne urzędy, które wolno (a raczej wcale) reagują. Oni nie muszą się kłócić, tylko u nas ma być wojna cenowa. U nich jak działają razem jest ok, a u nas to zmowa cenowa...