Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kluzik-Rostkowska: Szkoły nie są gotowe na przyjęcie 6-cio latków

0
Podziel się:
Kluzik-Rostkowska: Szkoły nie są gotowe na przyjęcie 6-cio latków

Money.pl: *Dziś Sejm zajmie się projektem ministerKatarzyny Hallo reformie oświaty. Projekt zakłada, że do szkół pójdą sześciolatki, a dla pięciolatków przedszkole będzie obowiązkowe.* *Jesteśmy gotowi na takie zmiany? *

Joanna Kluzik-Rostkowska, była minister pracy i polityki społecznej: Reforma, którą proponuje minister Hall jest niczym innym jak zmianą nazwy. To co dotychczas było zerówką teraz będzie się nazywało pierwszą klasą, a zajęcia będą przeniesione do szkoły. Innych zmian nie widzę. A z przeniesieniem zajęć do szkół wiąże się kilka kłopotów.

Jakich kłopotów?

Po pierwsze szkoły nie są przystosowane na przyjęcie sześciolatków. I raczej nie będą i mówią to otwarcie samorządy, które w budżetach na przyszły rok nie uwzględniły przystosowania szkół.
Kolejną kwestią są małe placówki z niewielką liczbą oddziałów. Tam może dochodzić do takich sytuacji, że w jednym oddziale znajdzie się dziecko siedmioletnie, po przygotowaniu zerówkowym, bo będzie szło starym trybem a także sześciolatek bez takiego przygotowania. Co w tej sytuacji ma zrobić nauczyciel? Może skupić się na siedmiolatku i do niego dostosować program. Ale to zapewne zniechęci młodsze dziecko do szkoły, bo nie będzie wiedziało, czego się od niego chce. W efekcie znienawidzi szkołę i nie będzie chciało do niej chodzić.
Nauczyciel może też dostosować program do sześciolatka. Jednak wtedy starsze dziecko będzie się nudzić w klasie.

Czyli obniżenie wieku edukacyjnego nie jest dobre?

Dobrze, że przesuwamy granicę edukacji w dół i tym samym wyrównujemy szansę dzieci, ale nie można tego robić bez przygotowania. Zgadzam się, że powinno się zacząć edukację już od pięciolatków, tylko jak to zrobić skoro w 800 gminach nie ma przedszkoli?

Jednym słowem, reforma jest źle przygotowana?

Jeżeli chcemy robić reformę zacznijmy ją od fundamentów, a nie od komina. Parę miesięcy temu przygotowałam projekt, który ułatwiałby tworzenie małych mikroprzedszkoli i grup opieki dla dzieci. Projekt złożyłam marszałkowi i od tamtej pory leży u niego w szufladzie.

Co w takim razie powinno zrobić ministerstwo?

Po pierwsze należy przeprowadzić ustawę, żeby można było tworzyć nowe przedszkola. Następnie wymusić na samorządach, żeby każde dziecko miało dostęp do przedszkola w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. Czyli stworzyć nowe przedszkola i zapewnić, że będą działały od 2009 lub 2010 roku. Należy równocześnie przygotować program edukacyjny dostosowany dla pięciolatków.
Dopiero wtedy można zabierać się za reformę i obniżać wiek szkolny. Jeżeli to wszystko przygotujemy, w 2010 roku bylibyśmy gotowi.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)