Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolejki na przejściach granicznych na wschodzie. Trzeba czekać dobę na odprawę

0
Podziel się:

Na najbardziej uczęszczanych trasach tworzyły się wielokilometrowe korki, a w wielu miejscach, m.in. na trasie do przejścia w Dorohusku, drogi były zablokowane.

Kolejki na przejściach granicznych na wschodzie. Trzeba czekać dobę na odprawę
(Kosc/AGENCJA WSCHOD/REPORTER)

Dobę muszą czekać kierowcy tirów na odprawę na przejściach z Ukrainą w Dorohusku i z Białorusią w Koroszczynie (Lubelskie). Zatory na granicach to skutek wczorajszych śnieżyc, które utrudniały jazdę po drogach Lubelszczyzny.

Kolejka tirów do przejścia w Dorohusku miała około 30 km. - _ Kolejka sięga do ul. Wschodniej w Chełmie. Policjanci zatrzymują samochody przed Chełmem i w miarę przesuwania się kolejki kierują je do przejścia poza granicami miasta. Staramy się nie dopuścić, żeby tiry zakorkowały miasto _ - powiedział Arkadiusz Arciszewski z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji w Lublinie.

Wczoraj na drogach Lubelszczyzny było bardzo ślisko, co zmuszało kierowców do wolnej jazdy. Na najbardziej uczęszczanych trasach tworzyły się wielokilometrowe korki, a w wielu miejscach, m.in. na trasie do przejścia w Dorohusku, drogi były zablokowane.

Ciężarówki na śliskiej jezdni miały kłopoty np. z wjazdem na wzniesienia, samochody lądowały w rowach, wiele aut utknęło w zaspach. Wielu kierowców tirów zdecydowało się przeczekać śnieżyce na parkingach.

- _ Kierowcy tirów, którzy nie zdołali wczoraj dojechać do przejść, wyjechali teraz, kiedy już drogi zostały odśnieżone _ - powiedział Arciszewski. Wczoraj do przejść granicznych w Dorohusku i Koroszczynie dojechało znacznie mniej ciężarówek niż zwykle.

Jak powiedziała rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk na przejściu w Dorohusku w ciągu jednej, 12-godzinnej zmiany odprawianych jest zwykle średnio 250 tirów wyjeżdżających z Polski. Tymczasem wczoraj w czasie zmiany dziennej odprawiono 64 ciężarówki, a w nocy z piątku na sobotę - 170. - _ To mało, zwłaszcza, że w weekendy zwykle ruch się nasila _ - zaznaczyła Siemieniuk.

W Koroszczynie wczoraj odprawionych zostało 155 tirów, a w czasie nocnej zmiany z piątku na sobotę - 534. Średnio na tym przejściu w ciągu 12-godzinnej zmiany odprawianych jest około 500 ciężarówek. W kolejce na odprawę w Koroszczynie czekało około 600 tirów.

Atak zimy w Lubelskiem spowodował w wielu miejscach paraliż komunikacyjny. Wiele dróg powiatowych było nieprzejezdnych, zwłaszcza we wschodniej części województwa. W wielu szkołach odwołano zajęcia, ponieważ dzieci nie mogły dojechać. Z powodu silnego wiatru i obfitych opadów śniegu ograniczających widoczność poniżej minimum umożliwiającego bezpieczne lądowanie samolotów zamknięty był w piątek Port Lotniczy Lublin.

Do osób potrzebujących i chorych dojeżdżali na skuterach śnieżnych funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej oraz policjanci. Pomagali dostać się do lekarza, zrobić podstawowe zakupy żywności czy lekarstw.

Czytaj więcej w Money.pl
Zima sparaliżowała Europę Zachodnią Problemy mają podróżni jadący pociągiem z Francji do Wielkiej Brytanii. Zamknięto połączenie Eurostar, wiodące pod Kanałem La Manche.
Polskie auta mogą już wjechać na Słowację Odwołano także obowiązujący od piątku zakaz ruchu samochodów ciężarowych na drogach wojewódzkich.
Zasypało polskie góry. Leży tam 60 cm śniegu Rano na Połoninie Wetlińskiej było 13 stopni mrozu.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)