Wynik konfrontacji w obwodzie donieckim przesądzi nie tylko o losie władz w Kijowie, ale również o przyszłości całej Ukrainy - podkreśla dziś rosyjski dziennik Kommiersant, komentując wydarzenia w Słowiańsku i innych miastach tego regionu.
Gazeta zauważa, że _ skutkiem może stać się dalsze zaostrzenie stosunków między Rosją i Zachodem _. _ USA oskarżają Moskwę o próbę zrealizowania w obwodzie donieckim scenariusza krymskiego i grożą nowymi sankcjami _ - pisze _ Kommiersant _.
Dziennik ostrzega, że eskalacja konfliktu na południowym wschodzie Ukrainy może doprowadzić do zerwania planowanego na 17 kwietnia w Genewie spotkania _ trzy plus jeden _, czyli szefów MSZ Rosji, Unii Europejskiej, USA i Ukrainy.
_ Kommiersant _ odnotowuje, że Moskwa i Kijów różnie widzą formułę tego spotkania. _ Federacja Rosyjska nalega na udział w negocjacjach przedstawicieli południowych i wschodnich regionów Ukrainy, a także kandydatów na prezydenta. Zdaniem Kijowa w spotkaniu mogą uczestniczyć tylko oficjalni przedstawiciele Ukrainy _ - tłumaczy gazeta.
Następnie zauważa, że _ ostatnie oświadczenia USA świadczą o tym, że w ocenie wydarzeń na południowym wschodzie Ukrainy Waszyngton bezwarunkowo stanął po stronie Kijowa _.
_ Kijów obstaje przy tym, że w obwodzie donieckim widoczna jest +ręka Moskwy+ i próbuje zapewnić sobie jeszcze silniejsze poparcie międzynarodowe _ - wskazuje _ Kommiersant _.
Według dziennika konfrontacja w Donbasie jest krytycznym testem dla władz w Kijowie na _ zdolność do kierowania krajem w przededniu wyborów 25 maja _.
_ Eskalacja konfliktu i jego przejście do fazy siłowej staje się dodatkowym argumentem na rzecz jak najszybszego przeprowadzenia reformy konstytucyjnej i decentralizacji władzy na Ukrainie według modelu federacyjnego _ - pisze moskiewska gazeta.
Czytaj więcej w Money.pl