Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koniunktura w Polsce zamiera. NBP ostrzega przed...

0
Podziel się:

Eksperci banku centralnego prognozują, co czeka nas jeżeli chodzi o popyt i wzrost cen.

Koniunktura w Polsce zamiera. NBP ostrzega przed...
(greg801/iStockphoto)

_ Trzeci kwartał z rzędu odnotowano spadek dochodów uzyskiwanych przez gospodarstwa domowe, chociaż nieco słabszy niż w dwóch poprzednich okresach. W tym czasie spadło spożycie prywatne, ale wzrosły oszczędności - _informuje na swojej stronie Narodowy Bank Polski. Popyt krajowy w Polsce będzie słaby jeszcze przez dość długi okres. Nie należy też oczekiwać tak silnych wzrostów cen na rynkach surowców i żywności, jak w ostatnich latach - ocenia Andrzej Sławiński, dyrektor Instytutu Ekonomicznego NBP.

Narodowy Bank Polski opublikował dziś cokwartalną analizę sytuacji finansowej sektora gospodarstw domowych. Przedstawia ona dane za III kw. 2012 r.

W tym okresie realne dochody do dyspozycji brutto gospodarstw domowych spadły o 0,2 proc. r./r. (w poprzednim kwartale spadły o 1,2 proc. r./r.). Jednak po wyeliminowaniu wahań sezonowych dochody do dyspozycji brutto były o 0,2 proc. wyższe niż w poprzednim kwartale oraz o 0,1 proc. wyższe niż w analogicznym kwartale 2011 r. Zdaniem autorów opracowania, dane te wskazują na osłabienie trendu spadkowego dynamiki dochodów do dyspozycji brutto.

Spożycie prywatne w III kw. 2012 r. spadło realnie o 0,4 proc. r./r. Był to pierwszy spadek tej kategorii od III kw. 2009 r., a jej tempo wzrostu obniżyło się już szósty kwartał z rzędu. Poprawa tempa wzrostu spożycia prywatnego w najbliższych kwartałach wydaje się analitykom NBP mało prawdopodobna ze względu na pogarszające się nastroje konsumenckie oraz słabe perspektywy wzrostu dochodów.

Stopa oszczędzania w III kw. 2012 r. po korekcie sezonowej wyniosła 7 proc., a stopa inwestowania 7,3 proc. Podwyższenie się stopy oszczędzania było w głównej mierze rezultatem wysokiego poziomu wartości korekty z tytułu zmiany udziałów netto gospodarstw domowych w rezerwach funduszy emerytalnych. Dodatkowo wystąpił wzrost stopy oszczędności dobrowolnych, pierwszy od IV kw. 2009 r., co należy odczytywać jako pozytywny sygnał. Natomiast stopa inwestowania od 2010 r. utrzymuje się na w miarę stabilnym poziomie.

W III kw. 2012 r. gospodarstwa domowe zainwestowały w aktywa finansowe 26,1 mld zł (w analogicznym kwartale 2011 r. było to 14,3 mld zł). Z tej kwoty 10,2 mld zł przeznaczono na zakup akcji, udziałów kapitałowych i jednostek funduszy inwestycyjnych, a 9,2 mld zł ulokowano w depozytach bankowych. Dużym zainteresowaniem cieszyły się także dłużne papiery wartościowe, w których gospodarstwa domowe ulokowały 2,1 mld zł.

Zdaniem autorów analizy, do takiego zachowania gospodarstwa domowe mogły skłaniać uwarunkowania ekonomiczne obserwowane od początku 2012 r., m.in. słabnące tempo wzrostu gospodarczego, utrzymująca się od dłuższego czasu trudna sytuacja na rynku pracy i odnotowywany przez trzy kwartały z rzędu spadek realnych dochodów do dyspozycji.

W badanym okresie zobowiązania finansowe gospodarstw domowych wyniosły 8,4 mld zł. W ujęciu rocznym zwiększyły się o około 1,8 proc., czyli o 9,8 mld zł.

Analitycy NBP przewidują, że w kolejnych kwartałach można oczekiwać silniejszego przyrostu depozytów bankowych, a także - choć w mniejszym stopniu - aktywów lokowanych poza bankami. Może się też zwiększać zadłużenie gospodarstw domowych, głównie w związku z kredytami mieszkaniowymi.

Kurs złotego jest lekko poniżej kursu równowagi i jest to dobre dla gospodarki._ Inflacja spada, a realne stopy procentowe rosną. Natomiast jeśli chodzi o samą inflację, trudno biedaczkę czymś wykarmić, bo popyt krajowy - wiemy że będzie słaby jeszcze dość długi okres i chyba nie będziemy mieli do czynienia z tak silnymi wzrostami cen na rynku surowców i żywności, jakie obserwowaliśmy przez szereg ostatnich lat _ - powiedział w w TVN CNBC Sławiński.

_ - Przez ostatnią dekadę rynek kontraktów terminowych stał się integralną częścią rynku kapitałowego. W związku z czym gdyby indeksy akcji rosły, podaż płynności była duża, to ceny surowców też by mogły z tego powodu rosnąć. Ale jak się patrzy na krzywą cen terminowych na rynkach surowcowych, to być może będziemy mieli przerwę w tych szokach podażowych _ - dodał.

_ - Moim zdaniem może coś jest do przemyślenia w tym, że inflacja spada, a realne stopy procentowe rosną. W sytuacji kiedy wiemy, że koniunktura przez dłuższy czas jeszcze będzie marna _ - powiedział Sławiński.GUS podał w piątek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu wzrosły o 1,7 proc. w stosunku do stycznia 2012 r., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,1 proc.

Sławiński pytany, kiedy w Polsce pojawi się silniejsze ożywienie powiedział: _ Nieprędko. I to ożywienie też jakieś zabójczo silne nie będzie. Mamy duży eksport do strefy euro, a mówiąc półżartem w strefie euro to chyba już tylko Niemcy są w jakiejś sytuacji takiej w miarę dobrej _.

Przedstawiciel NBP ocenia, że kurs złotego jest lekko poniżej kursu równowagi i dla gospodarki jest to sytuacja bardzo dobra._ - Jeśli chodzi o złotego, to od wielu lat realny, efektywny kurs walutowy, czyli ten, który decyduje o konkurencyjności naszego eksportu, jest stabilny przez cały czas. On osłabł w 2009 roku i znowu jest stabilny. Także polskiej gospodarce nie potrzeba, żeby złoty spadł, ponieważ kurs złotego jest lekko poniżej kursu równowagi, więc dla gospodarki jest to sytuacja bardzo dobra _ - powiedział.

Czytaj więcej w Money.pl
Niepokojące dane NBP. Mniej inwestujemy Ponadto polskie inwestycje za granicą zmniejszyły się o 1 mld 493 mln euro.
NBP woli trzymać złoto w Banku Anglii Kruszec stanowi ponad 5 procent wszystkich rezerw dewizowych Polski, których wartość sięgnęła już prawie 110 mld dol.
Firmy nie boją się kryzysu? Zaskakujące dane NBP W czwartym kwartale 2012 roku sytuacja przedsiębiorstw się pogorszyła, ale w tym roku przedsiębiorcy oczekują...
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)