Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koszyk Gierytcha - kolejny pomysł ministra edukacji

0
Podziel się:

Ministerstwo edukacji rozważa wprowadzenie na maturze tzw. koszyka przedmiotów. Propozycja ma ułatwić życie uczniom starającym się o przyjęcie na kilka uczelni i tym samym zmniejszyć liczbę zdawanych przez nich egzaminów.

Ministerstwo edukacji rozważa wprowadzenie na maturze tzw. koszyka przedmiotów. Propozycja ma ułatwić życie uczniom starającym się o przyjęcie na kilka uczelni i tym samym zmniejszyć liczbę zdawanych przez nich egzaminów.

Wszystko dlatego, że uczelnie stosują różne kryteria przyjęć na ten sam kierunek. Żeby dostać się na prawo w Krakowie młody człowiek musi mieć maturę z historii, a w Warszawie z wiedzy o społeczeństwie. Dlatego zdaje maturę z obu przedmiotów. Według propozycji ministerstwa, uczeń zdawałby tylko jeden z nich, co akceptowałaby każda uczelnia.

Szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marek Legutko wyjaśnił, że w ten sposób ograniczy się liczbę dodatkowych przedmiotów zdawanych na maturze. "Są uczniowie, którzy pisali tylko 3 obowiązkowe egzaminy, ale też i tacy, którzy zdawali maturę aż z 14 przedmiotów" - mówi Legutko.

W poszczególnych koszykach znalazłyby się pokrewne przedmioty. "Na przykład historia i wiedza o społeczeństwie oraz biologia i chemia" - wymienia Marek Legutko. Oznaczałoby to jednak, że na maturze z biologii muszą pojawić się elementy chemii.

Koszyk przedmiotów istnieje już na międzynarodowej maturze. Jego wprowadzeniu na zwykły egzamin przychylni byli rektorzy. Jednak po zapowiedzi amnestii maturalnej, której byli przeciwni, nie wykluczają modyfikacji pomysłu. "Na przykład bierzemy pod uwagę wynik z danego koszyka, ale do tego jeszcze średnią z całej matury" - powiedział IAR prorektor Uniwersytetu Warszawskiego profesor Konstanty Wojtaszczyk.

Koszyk przedmiotów maturalnych mógłby być wprowadzony najwcześniej za 2 lata.

edukacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)