Kreatywna księgowość NFZ odbije się na pacjentach

Minister Zdrowia zapowiedziała iż mimo zmniejszenia budżetu NFZ o blisko miliard złotych, środków na leczenie będzie w 2010 roku co najmniej tyle samo ile zagwarantowano w mijającym. Wcześniej premier Donald Tusk solennie zapewniał o zwiększeniu składki zdrowotnej i dodatkowych pieniądzach na leczenie. Składki nie zwiększono.

Mimo likwidacji rezerwy ogólnej, co jest łamaniem ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia i zmniejszeniu puli na refundację leków, są procedury za które Fundusz zapłaci nawet o 17 procent mniej.

źródło: NFZ, *zaplanowany budżet

Money.pl porównał wydatki zaplanowane na przyszły rok z sumami, jakie wydano w tym roku. Okazuje się, że cięcia dotkną większości popularnych procedur. Tylko w nielicznych przypadkach przewidziano zwiększenie puli pieniędzy.

Najbardziej obniżono wydatki na leczenie stomatologiczne i uzdrowiskowe Cięcia na poszczególne procedury sięgają od kilkunastu do blisko 200 milionów złotych.

Ambulatoria dostaną w przyszłym roku 4 miliardy 351 milionów czyli o 196 milionów złotych mniej niż w tym roku.

Na leczenie zębów przewidziano 1,76 miliarda złotych czyli o 188 milionów mniej niż w 2009 roku. Pula środków na leczenie szpitalne to 25 miliardów 830 milionów, czyli mniej o 144 miliony złotych. Tutaj należy zaznaczyć, iż minister zdrowia zapewniała, że szpitale dostaną nie mniej pieniędzy niż w mijającym roku.

źródło: NFZ

_ - Mniej pieniędzy na poszczególne procedury to dłuższe kolejki do specjalistów _- przestrzega w rozmowie z Money.plMarek Balickibyły minister zdrowia, obecnie dyrektor szpitala Wolskiego w Warszawie. _ - Zamieszanie i kolejki spotęguje decyzja ministra zdrowia o tym, że skierowania na niektóre specjalistyczne i wysoko wyceniane badania w przyszłym roku będą mogli wypisywać tylko specjaliści. To spowoduje, że do kolejki trzeba się będzie ustawiać dwukrotnie, najpierw do lekarza rodzinnego, a później do specjalisty. To bezsensownie podnosi też koszty leczenia _- mówi Balicki.

Cięcie wydatków może też oznaczać dalsze zadłużanie się placówek lub - wraz z wyczerpaniem się limitów - odsyłanie pacjentów z kwitkiem przez ponad 320 placówek, które przekształciły się w spółki prawa handlowego i które nie mogą się zadłużać.

Największy wzrost wydatków dotyczy terapii lekowych, mają wzrosnąć o blisko 200 milionów z 1 mld 247 mln do 1 mld 435 mln złotych czyli o 15 procent.

Więcej pieniędzy pójdzie też na świadczenia kontraktowane oddzielnie np. badania genetyczne, tlenoterapia, czy protetyka. Tutaj przewidziano wzrost wydatków o niespełna 12 milionów złotych z 1,318 miliarda do 1,330 miliarda złotych.

Więcej też NFZ wyda na zasiłki pielęgnacyjne i opiekuńcze. W 2009 roku jest to blisko 800 milionów złotych, w przyszłym roku ma być o 124 miliony złotych więcej. Więcej pieniędzy choć nie będą to duże wzrosty pójdzie na pomoc doraźną i transport sanitarny, opiekę paliatywną oraz hospicja.

Zwiększenie wydatków może się jednak zemścić. Odbyło się to kosztem rezerwy celowej NFZ i puli na refundacje leków. Jeszcze w połowie roku przewidywano, że rezerwa wyniesie ponad pół miliarda złotych. Ostatecznie wykreślono ją z przyszłorocznego budżetu.

_ - To niezgodne z ustawą o NFZ i przykład kreatywnej księgowości _- mówi Marek Balicki. _ Rezerwa musi się znaleźć w każdym budżecie NFZ. Środki z niej przeznaczane są na specjalne cele, np zakup leków czy szczepionek w przypadku epidemii _ - tłumaczy były minister. _ - W przypadku nawrotu świńskiej grypy w lutym, co jest bardzo prawdopodobne, może się okazać, że nie będzie za co leczyć zarażonych _ - dodaje.

| Komentarz Money.pl |
| --- |
|

Andrzej Zwoloński dziennikarz Money.pl O tym, że gwałtownie topnieją wpływy ze składek ZUS i KRUS do kasy NFZ i że to oznacza mniej pieniędzy na leczenie wiadomo było już pod koniec ubiegłego roku. Ale nic się nie zmieniło. W 2010 roku może nie czeka nas załamanie się służby zdrowia, ale na pewno będzie to czas dłuższych kolejek do większości specjalistów i dalszego zadłużania się placówek. Oby tylko nie nie było nawrotu A(H1N1). Po likwidacji funduszu rezerwowego, może się okazać, że nie pozostanie nam nic innego jak tylko mycie rąk w takt _ Wlazł kotek na płotek _, jak niedawno zalecał Andrzej Wojtyła, Główny Inspektor Sanitarny oraz czosnek i powstrzymywanie się od całowania. |