Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kredyt z dopłatą - nie dla wszystkich

0
Podziel się:

Pomimo podwyżki o 30 proc. limitu ceny mieszkań i domów, z kredytu z dopłatą nadal nie będą mogli skorzystać mieszkańcy większych miast.

Kredyt z dopłatą - nie dla wszystkich
(PAP / EPA)

Sejm przegłosował nowelizację ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania. Tym samym zwiększy się liczba osób, mogących się starać o kredyt mieszkaniowy, do którego oprocentowania dopłaca państwo.

Do tej pory z kredytu preferencyjnego można było skorzystać, jeżeli cena mkw. mieszkania lub domu nie przekraczała średniego wskaźnika przeliczeniowego, który jest ogłaszany przez wojewodę dwa razy do roku dla każdego województwa - osobno dla miasta wojewódzkiego i pozostałej części województwa.

_ Z oferty kredytu z dopłatą mogą skorzystać nabywcy mieszkań do 75 mkw. oraz domów do 140 mkw. Dopłata przysługuje tylko do 50 mkw. w przypadku mieszkania oraz 70 mkw. domu. _Po zmianie przepisów średni wskaźnik przeliczeniowy będzie powiększany o 30 proc. Tak więc w Warszawie będzie można skorzystać z preferencji, kupując mieszkanie maksymalnie po 6340 zł za mkw. (przed zmianą kwota ta wynosiła 4877 zł).

Mieszkaniec Wrocławia nie będzie mógł wydać więcej niż 3760 zł (wcześniej 2890 zł), Krakowa 3880 zł (2990 zł), natomiast Gdańska 3420 zł (2630 zł)

Pomimo podwyższenia wskaźnika kredyt preferencyjny nadal będzie bardzo trudno uzyskać mieszkańcom największych miast, gdzie średnie ceny mkw. mieszkania znacznie (nawet dwukrotnie) przekraczają ustawowy limit. I tak w Warszawie średnia cena mkw. mieszkania wynosi około 9,5 tys. zł, w Krakowie 8,3 tys. zł, we Wrocławiu 7,2 tys. zł a w Gdańsku prawie 6,5 tys. zł.

Obecnie kredyt z dopłatą udzielają PKO BP oraz Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowe-Kredytowe. Umowę z BGK - bankiem zarządzającym programem dopłat - podpisał także Pekao S.A. Dotychczas z preferencji skorzystało jedynie 1360 osób.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)