Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Anna Frankowska
|

Rządzący przycisną frankowe banki. To ma je skłonić do przewalutowania

18
Podziel się:

Banki nie kwapią się do przewalutowania kredytów frankowych. Na zachętę rząd może im zafundować wyższy podatek i nowe wagi ryzyka - pisze "Puls Biznesu".

Rządzący przycisną frankowe banki. To ma je skłonić do przewalutowania
(Bartosz Wawryszuk)

Specjalny zespół, który powstał w ramach Komitetu Stabilności Finansowej (KSF), nie zamierza czekać z założonymi rękami, aż banki zabiorą się za rozwiązanie frankowego problemu. Do końca marca pokaże, w jaki sposób będzie motywował je do działania. Obłożenie aktywów walutowych wyższą stawką podatku staje się coraz bardziej realne. O pomyśle - po raz pierwszy oficjalnie - mówi już fiskus.

"Rozważane są różne instrumenty od oddziaływania na banki - m.in. odpowiednia modyfikacja współczynników ryzyka oraz stawki podatku bankowego dla aktywów walutowych" - przyznaje Piotr Nowak, wiceminister finansów.

"Celem jest rozwiązanie tego problemu w sposób akceptowalny w społecznie, a jednocześnie nienaruszający stabilności systemu finansowego w Polsce. Nie ma jeszcze ostatecznych rozstrzygnięć, ale preferowanym rozwiązaniem jest skłonienie banków do rozwiązań dobrowolnych, porozumienia się z klientami. W naturalny sposób pozwoliłoby to bankom rozłożyć koszty w czasie" - wyjaśnia Piotr Nowak.

Już od wtorku KNF obciąża banki koniecznością budowania dodatkowych buforów kapitałowych ze względu na posiadane portfele kredytów walutowych. Wkrótce w ramach motywowania do pozbycia się kredytów w walucie fiskus może podnieść im wagi ryzyka i dołożyć wyższą stawkę podatku do aktywów. Do pomysłu wydają się przekonani przedstawiciele najważniejszych instytucji odpowiedzialnych za politykę gospodarczą. Od wtorku sektor bankowy od aktywów powyżej 4 mld zł płaci 0,44 proc. w skali roku.

Kredyty frankowe. To ma skłonić banki do przewalutowania

Do końca marca 2017 r. Grupa Robocza Komitetu Stabilności Finansowej wypracuje mechanizmy, mające skłonić banki do dobrowolnego przewalutowania kredytów frankowych - wynika z kolei z informacji przekazanej PAP przez NBP na początku stycznia.

Grupa Robocza Komitetu Stabilności Finansowej powstała 10 sierpnia br., w ślad za zapowiedzią prezesa NBP Adama Glapińskiego. Więcej na ten temat czytaj TUTAJ.

W pracach sejmowych, po pierwszym czytaniu, znajdują się też dwa inne projekty dotyczące kredytów hipotecznych. Projekt Kukiz'15 ustawy o "restrukturyzacji kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska oraz o wprowadzeniu zakazu udzielania takich kredytów" zakłada, że kredyty w złotych i denominowane w obcych walutach zostaną zrównane, co ma oznaczać potraktowanie kredytów frankowych tak, jakby od początku były kredytami w złotych.

W myśl projektu PO kredytobiorca mógłby ubiegać się w swoim banku o przewalutowanie posiadanego kredytu hipotecznego w walucie obcej, czyli m.in. w szwajcarskim franku. Miałoby ono następować po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej i polegać na wyliczeniu różnicy między wartością kredytu, po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych. Bank miał umarzać część tej kwoty. Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, a stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości.

Więcej na ten temat czytaj TUTAJ.

gospodarka
prawo
banki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(18)
WYRÓŻNIONE
kredyciarz wa...
8 lat temu
juz wiesz skąd sie wziął zysk bankow 20 mld zł?
tola
8 lat temu
obiecanki cacanki ja już w nic nie wierzę banki nabiły mnie w butelke jak miałam troche pnad 20 lat i będę to spłacać do końca życia.... uwierzyłam Pisowi w wyborach a ten nas wystawił ... brak słow....
alemącą
8 lat temu
1) Bankierzy nigdy nie zrezygnują z własnej woli z choćby 1% swoich zysków (i sutych premii). Liczenie na "skłonienie banków" z dobrej woli to naiwność. Co najwyżej podniosą opłaty by sfinansować wyższe koszty. Choć rozumiem, że to mogłaby być próba uniknięcia potem procesów banków ze Skarbem Państwa. Skoro banki "same się zdecydują" na odfrankowanie, to przecież ich wola. Tylko że potencjalne sankcje za utrzymywanie kredytów CHF powinny być ciężkie, i nie do przerzucenia na klientów. 2) Wszelkie projekty PO czy Kukiza, są przy dominacji PiS niewiele warte. Tyle że PiS doszło do władzy częściowo po plecach frankowiczów, którym obiecało odfrankowienie po kursie z dnia umowy, a potem się na nich wypięło. Jest szansa uzyskania/odzyskania głosów frankowiczów przez PO, albo przy skrajnie korzystnych propozycjach dla frankowicżów przez Kukiza. Ale frankowicze musza widzieć szansę konkretnej partii w wyborach. Co do PO to trudno frankowiczom będzie uwierzyć w nagłą miłość do nich, skoro latami twierdziło głosami Tuska, Komorowskiego, Kopacz że CHF to prywatny problem frankowiczów, a państwo martwi się jedynie o kondycję banków. Obecne propozycje są mgliste i niekonkretne. Bo coś takiego: "Miałoby ono następować po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej i polegać na wyliczeniu różnicy między wartością kredytu, po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych. Bank miał umarzać część tej kwoty" Nic frankowiczowi nie mówi. Ile umarzać? 1%? Jak bankowi zostawi się dowolność to umorzy 10 złotych i tyle. Frankowicze chyba już są mocno impregnowani na polityczne obietnice. Propozycja Kukiza jest znacznie lepsza, a w dodatku co do kredytów CHF jest on wiarygodniejszy od PO. 3) A tymczasem w roku 2016 sektor bankowy znów bije swoje poprzednie rekordy zyskowności.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (18)
Poldek
8 lat temu
Dorośli ludzie brali -mnie nikt niczego nie pomaga spłacać,!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
sędzia
8 lat temu
uzasadnieniem dla orzeczenia nieważności umów o kredyty frankowe (indeksowane i denominowane) jest uznanie ich za sprzeczne z prawem bankowym. (Domyślam się, że chodzi o to, iż przed 2011 r. nie były one expressis verbis wymienione w artykule 69. ustawy). Jak stwierdza, „biorąc pod uwagę (...) konstrukcję kredytu indeksowanego, bliżej jej do terminowej operacji finansowej niż kredytu”. czy coś więcej trzeba dodac!chyba tylko to że poprzednia ekipa niejawnie zalecała sądom oddalanie pozwów lub wydawanie wyroków nie zgodnych z prawem !!!!
TY
8 lat temu
Tak się dzieje gdy lisy debatują o prawie w kurniku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Anty B
8 lat temu
Ja wiem, że politycy nie mają wstydu, nie mówiąc o honorze, ale chyba się coś zmienia. Rumunia pokazała właściwą drogę. Wystarczy skopiować i po problemie.
albert
8 lat temu
A kiedy państwo pomoże posiadaczom kredytów w złotówkach.