"Rzeczpospolita" dowiedziała się, że śledczy podejrzewają, iż pieniądze mogli przyjąć Andrzej Ż. i Sławomir M., dyrektorzy z departametów podatkowych ministerstwa, aresztowani w połowie maja.
Wczoraj media ujawniły, że łapówka miała być zapłatą za umorzenie długów podatkowych firmie Inter Commerce. Śledczy z Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga zbierają dowody, żeby przedstawić dyrektorom nowe zarzuty, między innymi w sprawie łapówki od Skowrońskiego.
Rudolf Skowroński jest jednym z najbogatszych Polaków, jego majątek szacowany jest na 160 milionów złotych. Nie został przesłuchany w tej sprawie, bo zaginął w styczniu 2005 roku. Policja prowadziła sprawę o uprowadzenie biznesmena, jednak umorzyła ją kiedy okazało się, że już po zniknięciu widywali go współpracownicy - czytamy w "Rzeczpospolitej".