Noworoczny pokaz sztucznych ogni w Londynie będzie pierwszą w świecie okazją, by włączyć nie tylko zmysły wzroku i słuchu, ale również zapachu i smaku.
Londyńskie fajerwerki będą rozsiewać owocowe aromaty. Londyńska prasa zapowiada fantastyczny pokaz kolorów i kształtów. Fajerwerki, race i wirujące koła wzbogacą w tym roku chmury smakowo-zapachowe.
Na widzów opadną jadalne confetti o smaku bananowym, brzoskwiniowy śnieg, bombki wypełnione pomarańczowym dymem i wiśniowo-truskawkowy opar.
Organizatorzy przygotowali też 100 tysięcy zestawów z cukierkami w siedmiu smakach, które uzupełnią owocowe fajerwerki. Nawet program imprezy wydrukowano z zapachowymi zdrapkami. Widzowie dostaną też świecące bransoletki ze światełkami LED.
Oczekuje się co najmniej 50 tysięcy śmiałków, którzy nie bacząc na zapowiadany deszcz przyjdą o północy nad Tamizę. Tradycyjnie Nowy Rok wita tam pokaz sztucznych ogni wystrzeliwanych z barek na rzece i wielkiego koła widokowego London Eye.
Burmistrz Londynu Boris Johnson zrezygnował jednak z włączenia do tego pokazu wieży Big Bena, po nieudanej próbie rok temu, kiedy nie odpaliła z niej cała bateria sztucznych ogni.
Czytaj więcej w Money.pl