"Będziemy rozmawiać dalej i nie ma wątpliwości, że jest tylko kwestią czasu, kiedy rezerwy rewaluacyjne zostaną wykorzystane we właściwym celu i zgodnie z tymi propozycjami, które tutaj są zawarte" - powiedział Kołodko podczas posiedzenia sejmowej komisji.
Rada w czwartkowej opinii dotyczącej programu naprawy finansów nie zgodziła się na przekazanie rezerwy rewaluacyjnej do budżetu, gdyż przyczyniłoby się to - jej zdaniem - do wzrostu deficytu finansów publicznych oraz wyższych kosztów sterylizacji, co niweczyłoby oszczędności uzyskane przez budżet.
"W jednym punkcie spośród pięciu NBP ma zastrzeżenia co do ekonomicznej sensowności i możliwości prawnej wykorzystania części rezerwy NBP. Nie ma żadnych wątpliwości, że jest taka zasadność makroekonomiczna, gdyż nie zwiększyłoby to podaży pieniądza i presji inflacyjnej" - powiedział Kołodko.
Kołodko zasugerował również, że Rada dobrze odebrała program choć zasugerowała, iż trzeba było iść odważniej.
"Dobrze się dzieje, że NBP i RPP popierają cztery z pięciu punktów zawartych w programie, choć sugerują, że trzeba było pójść dalej, lepiej i bardziej radykalnie. Raczej różnica jest tutaj odnośnie natężenia prawnych działań, które proponuje rząd a nie samej istoty" - powiedział Kołodko.
Rada Polityki Pieniężnej skrytykowała w swojej opinii niektóre elementy planu naprawy finansów, uważając, że nie służą one wzrostowi gospodarczemu.
W swojej ocenie programu Kołodki RPP napisała, że rząd nie przedstawił żadnego uzasadnienia do planowanego przyspieszenia wzrostu gospodarczego, a autorzy koncentrują się jedynie na krótkookresowym wzroście gospodarczym.
Rada uważa, że zmiany w podatkach nie przyczynią się do pobudzenia wzrostu gospodarczego, a spowodują jedynie zwiększenie obciążeń fiskalnych .
Rada w swojej opinii napisała, że obawia się, iż projektowany w programie naprawy finansów poziom deficytu budżetowego może być realnie wyższy ze względu na przeszacowanie tempa wzrostu i niższą ściągalność podatków.
