Pomimo zawartego w 1953 roku rozejmu wciąż na tej granicy zdarzają się militarne incydenty. Wtedy do akcji wkraczają rozjemcy z Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych. Powołano ją w 1954 roku, a w jej skład obok Szwajcarii, Szwecji i Czechosłowacji weszła Polska. Dziś kiedy nie ma już Czechosłowacji, ani Czechy ani Słowacja nie przysyłają już do granicznego Panmundżon swoich przedstawicieli. Gdyby więc nie Polska, ograniczona do dwóch państw komisja rozjemcza przestałaby istnieć. "Choć strona północna nie uznaje tej komisji, to nadal ma ona niebagatelne znaczenie dla zachowania kruchego pokoju - powiedział jeden ze szwedzkich generałów. "Korea Północna nie uznaje nas, ale szanuje że tu jesteśmy" - dodał.
Włodzimierz Cimoszewicz zapewnił, że Polska nadal zainteresowana jest udziałem w ONZ-owskiej misji. "Oferujemy poparcie, swoje dobre usługi dla wszystkiego co zachowuje pokój, pozwala uniknąć konfliktu" - powiedział.
Raz na kwartał polski generał odwiedza Panmundżon i zasiada wspólnie ze Szwedem i Szwajcarem przy historycznym stole, przez który przebiega 38. równoleżnik.
