Jak donosiły media, zawiadomienie z sądu będzie można na przykład odebrać w kiosku Ruchu lub osiedlowym sklepiku, z którym umowę ma Polska Grupa Pocztowa.
Minister Marek Biernacki powiedział w radiowej Jedynce, że obawia się, jak będzie funkcjonować to nowe rozwiązanie. Dlatego zwrócił się do Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
- _ W obawie przed tym, żeby obywatele otrzymywali w czasie te przesyłki i biorąc pod uwagę szereg uwag, które do nas już napływają w tej chwili, wystąpiłem z prośbą o tę kontrolę do organu najbardziej kompetentnego _ - tłumaczy minister.
Polityk uważa, że w podobnych przetargach cena nie powinna być najważniejszym kryterium wyboru oferty. - _ Trudno ministrowi kontestować ten przetarg w takim pierwszym etapie, tym bardziej, że to nie my jesteśmy jedną ze stron. Ale podkreślam, pochylamy się nad tym i chcemy, żeby ten przetarg funkcjonował, co znaczy, żeby obywatel otrzymywał przesyłkę - _dodał.
Minister Biernacki dodał, że obecne przepisy mocno krępują ręce ministerstwa na przykład przy rozstrzygnięciu przetargu na system dozoru elektronicznego. W tej sytuacji procedura przeciąga się z powodu zaskarżania kolejnych rozstrzygnięć przetargu przez jego uczestników.
Czytaj więcej w Money.pl