Przyszły rok dla branży motoryzacyjnej będzie jeszcze gorszy niż obecny - ocenia Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. Według prognoz na polskim rynku można spodziewać się spadku sprzedaży samochodów o 5-7 procent, w Europie o 3-4 procent.
Wojciech Drzewiecki z SAMAR-u mówi, że przyczyną jest pogarszająca się sytuacja gospodarcza. - _ Głównym powodem jest kryzys, a więc to, co dzieje się w naszej głowie. Nie wiemy, jaka będzie przyszłość, czy utrzymamy pracę. W związku z tym nie wydajemy pieniędzy, zaczynamy oszczędzać _ - powiedział ekspert.
Wojciech Drzewiecki dodaje, że branża nie spodziewała się aż tak dużej skali zwolnień w fabryce Fiata. Jak mówi, z pewnością pociągną one za sobą kolejne zwolnienia u podwykonawców. - _ Każde miejsce pracy w tego typu w zakładzie to 6-9 miejsc pracy u poddostawców. Zwolnienia w zakładzie produkującym samochody będą pociągały za sobą ograniczenia w zatrudnieniu u poddostawców. W najlepszym przypadku może chodzić o około pięciu tysięcy osób, w najgorszym może to być nawet dziewięć tysięcy osób _ - wylicza ekspert.
Na wniosek wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego rząd ma zająć się na jutrzejszym posiedzeniu sytuacją polskiej branży motoryzacyjnej. Między innymi w kontekście nadchodzących zwolnień w fabryce Fiata.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Masowe zwolnienia. 1500 osób na bruk W piątek Fiat Auto Poland poinformował, że w pierwszym kwartale 2013 r. fabryka Fiata w Tychach zmniejszy zatrudnienie o 1,5 tys. osób. | |
Tym Piechociński zajmie się na początek Na najbliższym posiedzeniu rząd ma się zająć sytuacją polskiego rynku motoryzacyjnego w kontekście m.in. zapowiedzianej redukcji zatrudnienia w fabryce Fiata w Tychach. |