Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Możejki w ogniu

0
Podziel się:

W litewskiej rafinerii, którą chce przejąć PKN Orlen, wybuchł pożar. Płomienie sięgają 150 metrów. Ewakuowano wszystkich robotników, nikt nie ucierpiał.

Możejki w ogniu
(ITAR TASS /PAP)

W litewskiej rafinerii, którą chce przejąć PKN Orlen, wybuchł pożar. Płomienie sięgają 150 metrów. Ewakuowano wszystkich robotników, nikt nie ucierpiał.

Departament ochrony przeciwpożarowej i ratownictwa informuje, że do rafinerii kierowane są posiłki strażaków z pobliskich rejonów. Zdaniem rzecznika rafinerii to największa katastrofa w ponad 40-letniej historii zakładu.

Pożar wybuchło 14.32 lokalnego czasu. Przyczyną było prawdopodobnie 16-letnie urządzenie przetwórcze, które zapaliło się z niewyjaśnionych przyczyn.

Pali się kompleks z przetworzoną ropą. Z relacji mieszkańców Możejek wynika, że pożar jest duży, widoczny z daleka.

Możliwe skutki pożaru

PKN Orlen podpisał umowę kupna rafinerii w Możejkach na przełomie maja i czerwca tego roku. Łącznie za 84,36 proc. akcji zgodził się zapłacić ponad 2,34 mld dol. czyli ponad 7 mld zł.

30,66 proc. akcji PKN ma kupić bezpośrednio od rządu Litewskiego a pozostałą część od upadającego koncernu paliwowego Jukos. Na razie obie strony czekają na zgodę Komisji Europejskiej.

W umowie przewidziano, że polska spółka mogłaby odstąpić od zakupu Możejek w przypadku istotnej utraty wartości. Wówczas szefowie PKN Orlen nie przewidywali jednak żadnych komplikacji w tym zakresie.

Pożar w rafinerii na Litwie może pokrzyżować plany giełdowej spółki. Jeszcze przed podpisaniem umowy PKN Orlen utrzymywał, że gdyby nie udało mu się kupić Możejek kwota przeznaczona na tę transakcję byłaby przeznaczona na wypłatę dywidendy dla akcjonariuszy.

Czyżby Skarb Państwa oraz akcjonariusze mieli uzyskać nadzwyczajne dochody?

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)