Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

NBP przepytał firmy o prognozy na nowy rok. Ma być coraz gorzej i coraz drożej

5
Podziel się:

Będzie coraz drożej - uważają przedsiębiorcy, pytani przez NBP o prognozę inflacji w Polsce. Ich oceny na pierwszy kwartał tego roku sugerują dalszy wzrost cen - zarówno surowców, materiałów, towarów, jak i usług - wynika z kwartalnego raportu NBP o koniunkturze w gospodarce. Długoterminowe prognozy też pokazują, że firmy spodziewają się szybkiego wzrostu cen.

NBP przepytał firmy o prognozy na nowy rok. Ma być coraz gorzej i coraz drożej
(Piotr Jedzura/REPORTER)

"Badane przedsiębiorstwa oczekują w pierwszym kwartale 2017 r. wyraźnego wzrostu cen surowców i materiałów wykorzystywanych do produkcji (wyraźny wzrost zarówno średniej rozkładu, jak i odsetka firm spodziewających się podwyżek)" - napisano w komentarzu do badania.

Przy spodziewanych wzrostach cen surowców i materiałów przedsiębiorstwa coraz częściej planują również podwyższać własne ceny.

Będzie gorzej

Przedsiębiorstwa zgłaszają gorsze oczekiwania dotyczące prognoz własnej sytuacji ekonomicznej zarówno w pierwszym kwartale 2017 r., jak i w całym roku - wynika z badania koniunktury NBP.

Oceniając sytuację ekonomiczną, ankietowane firmy w czwartym kwartale 2016 r. zgłosiły nieznaczną poprawę.

"Prognozy na obecny kwartał obniżają się - co może być związane z niepewnością związaną z wahaniami kursów walut i cen oraz trudnymi do przewidzenia zmianami legislacyjnymi" - napisano.

"Mimo wyższego popytu, który zdaniem ankietowanych powinien utrzymać się również w pierwszym kwartale 2017 r., respondenci sformułowali bardziej pesymistyczne oczekiwania co do zmian własnej kondycji w całym 2017 r. Wzrost pesymizmu może być efektem zgłaszanych przez przedsiębiorstwa barier rozwoju: podwyższonej niepewności, związanej z wahaniami kursu złotego i cen, a także z trudnymi do przewidzenia skutkami zapowiadanych zmian legislacyjnych" - dodano.

Firmy zgłaszają natomiast poprawę oczekiwań dotyczących popytu i produkcji.

"Poprawa, której źródeł należy upatrywać przede wszystkim w popycie zagranicznym, może jednak mieć charakter krótkookresowy - prognozy trwałego komponentu popytu, liczby zamówień oraz bariera popytu wskazują na oczekiwania stabilnego kształtowania się warunków popytowych w dłuższej perspektywie" - napisano.

Praca będzie

Prognozy zatrudnienia na pierwszy kwartał 2017 r. utrzymują się na wysokim poziomie i wskazują na jego dalszy wzrost.

"Od ponad 3 lat więcej firm planuje wzrost zatrudnienia niż jego spadek (w pierwszym kwartale br. będzie to odpowiednio 13 proc. i 8 proc.). Wskaźnik prognoz zatrudnienia pozostaje zdecydowanie wyższy od swojej długoterminowej średniej. Warto podkreślić, że prognozy zatrudnienia nie zawsze są realizowane - planowane wzrosty przekładają się na faktyczny wzrost zatrudnienia średnio w ok. 2/3 przedsiębiorstw, ale w ostatnich kwartałach plany realizowane były nieco częściej - w około połowie przypadków" - napisano.

W ocenie NBP, z powodu nasilającej się presji płacowej, w pierwszym kwartale 2017 r. można spodziewać się dalszych podwyżek wynagrodzeń.

"Co ważne, będą one miały większy zasięg niż w czwartym kwartale 2016 r. oraz rok wcześniej. Wzrost płac obejmie również zdecydowanie większą część ogółu zatrudnionych niż w poprzednim badanym kwartale" - dodano.

Sektor publiczny będzie inwestował

NBP podało, że w świetle ostatnich wyników badania, prognozowanie aktywności inwestycyjnej wydaje się utrudnione.

"Z jednej strony w pierwszym kwartale tego roku można oczekiwać ożywienia aktywności inwestycyjnej w sektorze publicznym. Przedsiębiorstwa prywatne (w tym zagraniczne) nie zapowiadają natomiast jej zwiększenia, m.in. w związku z wysoką niepewnością. Z drugiej strony, w sektorze publicznym spodziewany jest wyraźny wzrost liczby nowych inwestycji" - napisano.

W ocenie NBP, ze względu na czas trwania procedur przetargowych, wpływ tego zjawiska na poziom nakładów na środki trwałe może wystąpić później niż w pierwszym kwartale.

"W całym 2017 r. aktywność inwestycyjna sektora publicznego powinna jednak zwiększyć się w widoczny sposób. Warto zauważyć, że przedsiębiorstwa publiczne stosunkowo rzadko wskazują problemy z dostępem do finansowania UE jako powód braku inwestycji. Firmy te zamierzają większość projektów realizować w oparciu o własne kapitały" - dodano.

NBP podał w badaniu również, że eksport staje się nieopłacalny przy kursie EUR/PLN 3,96 i USD/PLN 3,46. Kwartał wcześniej Bank określił te granice na poziomach odpowiednio 3,93 oraz 3,46.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(5)
pakol
7 lat temu
,,-[-=]Hej, wpadłem dziś na ciekawy serwis s aukcjami od zeta licytaj.ml Jeszcze chyba mało znany i łatwo coś wygrać Ja ugrałem lapa za290zł
ZK590
7 lat temu
jeżeli będzie drożej to JA kupię mniej i trzeba będzie redukować produkcję i zatrudnienie i w efekcie teraz 500+ musi szukać chleba za granica a co będzie później ?
mgr
7 lat temu
a kiedy polski przedsiębiorca powiedział, że jest dobrze? ja nie pamiętam! ciągle źle i ciągle mało!
O Matko!!!
7 lat temu
Trend taki, że staruszkowie spółdzielnie rotacyjne muszą zakładać bo emeryturka mała a ceny pobytu rosną. Jak założą w czterech, to co czwarty dzień jak panisko mogą pożyć. Oszczędności ich diabli biorą.:)))
tak sobie mys...
7 lat temu
bedzie gorzej! to może analyyytycy moneya wytłumaczą dlaczego banki centralne całego świata tak walcza z deflacją??? prosze wytłumaczcie