.
Związkowcy zarzucają inwestorowi brak woli porozumienia w najważniejszych sprawach, co - ich zdaniem - zagraża prywatyzacji PHS. Przedstawiciele LNM nie zgadzają się z taką oceną i deklarują chęć "rozsądnego kompromisu". Przyjazd przedstawiciela ministerstwa również uważają za wskazany. Według nieoficjalnych informacji, jest szansa, że do takiej wizyty dojdzie w piątek.
W środę związkowy komitet negocjacyjny wysłał kolejny list do szefa resortu Skarbu Państwa Piotra Czyżewskiego. Napisał w nim m.in., że dotychczasowe efekty rozmów z inwestorem są "dalece niezadowalające". Związkowcy oceniają, że mimo kolejnego już przedużenia terminu negocjacji, nie doszło do "żadnych istotnych ustaleń".
"W tej sytuacji nie czujemy się odpowiedzialni za skutki wynikające z braku porozumienia z inwestorem w tak ważnej sprawie dla załogi PHS i spółek zależnych, jakim jest pakiet socjalny" - napisali związkowcy do ministra.
Według przedstawicieli związkowego komitetu negocjacyjnego, jak dotąd nie uzgodniono żadnej z najważniejszych dla związków spraw; wstępnie porozumiano się jedynie w sprawie szkoleń. Nie ma natomiast zgody m.in. w kwestii gwarancji okresu zatrudnienia, przyszłości spółek zależnych PHS, odpraw dla odchodzących pracowników oraz tzw. bonusu prywatyzacyjnego, gdzie związki i LNM różnią się "w cyfrach".
Rzecznik komitetu negocjacyjnego LNM Antoni Styrczula przyznaje, że w tych kwestiach strony różnią się, ale - w jego ocenie - porozumienie np. w kwestii spółek zależnych i gwarancji zatrudnienia jest bliskie. Styrczula nie zgodził się z opinią, że negocjacje nie posuwają się do przodu.
"Nadal widzimy możliwość i deklarujemy chęć zakończenia rozmów w terminie, czyli do północy w czwartek" - powiedział Styrczula. Ponieważ wyznaczony przez resort Skarbu Państwa termin jeszcze nie minął, nie chciał na razie przesądzać, czy LNM wystąpi o jego kolejne przedłużenie. Negocjacje trwają już ponad trzy tygodnie.
Minister Skarbu Państwa Piotr Czyżewski powiedział w środę, że nie chciałby przedłużać po raz kolejny, terminu negocjacji LNM ze związkami zawodowymi PHS na temat pakietu socjalnego. Minister liczy na pomyślne zakończenie rozmów do czwartku, kiedy to upływa termin negocjacji wyznaczony przez MSP.
Komentując pismo związków do ministra Styrczula powiedział, że choć porozumienia jak dotąd nie osiągnięto, a negocjacje są "momentami trudne i toczące się w gęstej atomsferze", to inwestor ma dobrą wolę. Nie zarzuca też złej woli związkom, ale oczekuje od nich kompromisu.
"Związkowcy przedstawili listę oczekiwań, które sami określili jako wygórowane. Tymczasem obowiązkiem inwestora jest m.in. wypełnienie zobowiązań wynegocjowanych przez rząd z Komisją Europejską, założeń biznesplanu PHS i programu inwestycyjnego. Zaproponowaliśmy stronie społecznej naprawdę dużo, wyważając jednocześnie interes załogi i PHS. Spełnienie wszystkich oczekiwań związków byłoby zbyt kosztowne" -powiedział Styrczula.
Pierwszy list do ministra Skarbu Państwa związkowy komitet negocjacyjny wysłał w poniedziałek. Domagał się w nim wyjaśnień na temat działań związanych z prywatyzacją koncernu. Związkowcy wyrażali głębokie zaniepokojenie docierającymi do nich sygnałami, wskazującymi, że w procesie prywatyzacji pojawiły się bariery, oraz odrzuceniem przez Sejm informacji o prywatyzacji PHS.
W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele środowiska hutniczego mówią, że sfinalizowanie prywatyzacji przy udziale koncernu LNM nie jest przesądzone, mimo parafowania pod koniec sierpnia umowy prywatyzacyjnej i rekomendowania jej przyjęcia przez rządowy zespół ds. prywatyzacji PHS. Komentując te opinie Styrczula powiedział, że nie słyszał żadnej oficjalnej informacji na ten temat, a proces prywatyzacji przebiega zgodnie z przyjętymi procedurami.
