Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie będzie odszkodowań dla zabużan ?

0
Podziel się:

Krakowski sąd apelacyjny uchylił wyrok sądu pierwszej instancji, przyznający rodzinie zabużan 2 miliony złotych za mienie pozostawione na Kresach. Apelację wnieśli przedstawiciele Skarbu Państwa.
Roszczenia rodziny K.

Krakowski sąd apelacyjny uchylił wyrok sądu pierwszej instancji, przyznający rodzinie zabużan 2 miliony złotych za mienie pozostawione na Kresach. Apelację wnieśli przedstawiciele Skarbu Państwa.

Roszczenia rodziny K. spod Krakowa dotyczyły folwarku w dawnym województwie wileńskim i majątku z młynem w województwie tarnopolskim. Rodzina domagała się ekwiwalentu w nieruchomościach w Polsce lub rekompensaty pieniężnej.

W uzasadnieniu wyroku sąd uznał, że to nie państwo polskie uniemożliwiło rodzinie K. uzyskanie odszkodowania. Winę za ten stan rzeczy ponoszą - według sądu - sami powodowie, którzy od początku lat 90-tych nie przystąpili do żadnego przetargu na nieruchomość Skarbu Państwa. W przetargach tych mogli na dogodnych warunkach nabyć działki bądź nieruchomości. Jednoczesnie sąd uznał, że obowiązujące przepisy nie przewidują możliwości wypłaty rekompensaty pieniężnej.

Przedstawiciel rodziny K. wyraził rozczarowanie wyrokiem. Dodał, że przetargi, o których wspomniał sąd w uzasadnieniu wyroku, dotyczyły tylko mienia małej wartości i nie mogły zaspokoić roszczeń rodziny. Powód zapowiedział odwołanie się od wyroku - najpierw do Sądu Najwyższego, później do Trybunału w Strasburgu.

Na decyzję krakowskiego sądu w tej sprawie czekało kilkadziesiąt tysięcy osób, które zostawiły na wschodzie swoje majątki.

Andrzej Polaczkiewicz z Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego powiedział, że jeśli sprawa trafi do Trybunału w Strasburgu, to polski rząd na pewno ją przegra i wtedy ruszy lawina wniosków o odszkodowania. Zdaniem Polaczkiewicza, trzeba się zastanowić, w jakiej proporcji zaspokoić roszczenia zabużan. W jego opinii odszkodowania prawdopodobnie wyniosą nie więcej niż 20 procent wartości straconego mienia. Osoby, które utraciły zakłady przemysłowe, powinny otrzymać podobne zakłady w Polsce. Polaczkiewicz zauwazył jednak, że skarb państwa jest pusty, a majątek państwowy został w dużej cześci sprzedany i nie ma czym zaspokajać roszczeń.

W Europejskim Trybunale Praw Człowieka czeka już na rozpatrzenie pozew zabużańskiej rodziny spod Wieliczki. Do krakowskiego sądu wpłynęły i wpływają kolejne pozwy. Jest wśród nich rekordowy wniosek rodziny Branickich, która żąda 156-ciu milionów zlotych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)