Niedobór na rynku pracy rośnie. Liczba wakatów wzrosła w czerwcu do ponad miliona. Bezrobocie jest najniższe od 12 lat.To ponad dwa razy więcej niż trzy lata temu, wynika z najnowszych danych Federalnej Agencji Pracy. Firmy zatrudnią każdego za coraz wyższe wynagrodzenie.
Rzeczywiste zapotrzebowanie na pracowników jest jeszcze większe. Może przekraczać milion, bo szacuje się, że rząd monitoruje jedynie 60 proc. rynku. Pracodawcy skarżą się, że coraz trudniej znaleźć odpowiednich ludzi na wszystkie pozycje. Średni czas poszukiwania pracownika przekroczył w tym roku dwa miesiące, podczas gdy jeszcze w 2006 roku potrzeba było poświęcić na to 50 dni.ZOBACZ TAKŻE:
W maju Federalna Agencja Pracy odnotowała 643 tys. wakatów, z czego aż 13 tys. posad dla inżynierów, 23 tys. dla robotników z branży metalowej i 25 tys. dla elektryków. Jak podaje Bloomberg, sam tylko niemiecki oddział Ikea planuje zatrudnić w tym roku od 800 do 1000 pracowników. Robotników poszukuje branża budowlana.
To, co martwi przedsiębiorców, cieszy pracowników. W zeszłym roku liczba osób bez pracy w Niemczech zmniejszyła się o prawie milion osób. W maju stopa bezrobocia zmniejszyła się aż o 0,4 proc. do 9,1 proc. To najniższy poziom od 12 lat. Mimo to w Niemczech wciąż zarejestrowanych jest 3,8 milionów bezrobotnych.
_ Według danych danych rządowych bezrobocie wynosi obecnie 9,1 proc. Współczynnik mierzony przez OECD wniósł w kwietniu 6,7 proc. _"Jeśli utrzyma się dobra koniunktura, stopa bezrobocia może spaść do końca następnego roku o kolejne 7,3 procent", przewiduje w rozmowie z Bloombergiem Holger Schmieding, analityk europejski Bank of America. Niestety w ostatnich miesiącach gospodarka Niemiec wskazuje oznaki zadyszki.
Ekonomiści przewidują, że tendencja musi przełożyć się na płace. W zeszłym miesiącu największy niemiecki związek zawodowy IG Metall wynegocjował ponad 4-procentową podwyżkę dla 800 tys. pracowników. Umowa może być argumentem dla kolejnych 2,6 milionów pracowników.
Stopy pójdą w górę*ZOBACZ TAKŻE:*
Wyższe płace zwiększą presję inflacyjną w strefie euro i może zmusić Europejski Bank Centralny do podniesienia stóp procentowych. Zwłaszcza, że wzrost zatrudnienia odnotowano też we Francji, która jest drugą po Niemczech, gospodarką Eurolandu. W tym miesiącu EBC już podniósł stopy do 4 proc. najwyższego poziomu od sześciu lat.
Negatywnym szokiem dla biznesu w obu krajach może być wprowadzenie stawki minimalnej. Zarówno we Francji, jak i w Niemczech rządy najprawdopodobniej ugną się ogromnej presji społecznej w tej sprawie.