Mimo sprzeciwu Polski unijne kraje porozumiały się wstępnie w sprawie przepisów ułatwiających europejskim pacjentom dostęp do lekarzy w całej Wspólnocie.
Prace nad przepisami jeszcze się nie kończą, teraz zajmie się nimi Parlament Europejski - Polska liczy, że europosłowie wprowadzą korzystne dla niej zmiany.
Nowe przepisy mają dawać Europejczykom prawo do leczenie za granicą, bez wcześniejszego ubiegania się o zgodę w kraju. Polak mógłby na przykład pojechać na operację biodra do Francji, opłacić pobyt, leczenie, a później poczekać na zwrot kosztów z Narodowego Funduszu Zdrowia. Z zastrzeżeniem, że refundowana byłaby tylko kwota, którą trzeba byłoby zapłacić za leczenie w Polsce.
Ministerstwo zdrowia co do tego nie miało zastrzeżeń, ale obawiało się, że unijne przepisy będą też miały wpływ na sytuację w kraju. Minister Ewa Kopacz mówiła, że może dochodzić do takich sytuacji, że pacjenci zdecydują się na leczenie w prywatnych klinikach. A wtedy za leczenie w polskich placówkach, które nie mają podpisanych kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia też domagaliby się refundacji.
Istnieje więc zagrożenie - tłumaczyła minister zdrowia - że NFZ będzie miał kłopot ze zwracaniem kosztów leczenia. Ewa Kopacz powiedziała, że Polska chce więc wprowadzić do projektów przepisów takie zmiany, które zapewnią suwerenność organizacji ochrony zdrowia w krajach członkowskich.
Raport Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej