[aktualizacja 08:50]
*Prezydent Francji Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angela Merkel zagrozili wczoraj w Cannes Grecji, że nie otrzyma ona kolejnej transzy pomocy, jeśli nie wyjaśni, czy chce pozostać w strefie euro. *
Sarkozy podkreślił, że władze w Atenach muszą niezwłocznie zdecydować, czy chcą pozostać w strefie euro, zanim otrzymają kolejną transzę pomocy w wysokości 8 mld euro, pochodzącą z pierwszego pakietu ratunkowego.
Sarkozy wystąpił na wspólnej konferencji prasowej z niemiecką kanclerz Angelą Merkel, po zakończeniu tzw. miniszczytu w sprawie Grecji._ - Powiedzieliśmy jasno władzom greckim, że Europejczycy i MFW wyobrażają sobie przelanie szóstej transzy pomocy dla Grecji tylko w wypadku, gdy przyjmie ona całość pakietu zaaprobowanego 27 października przez eurogrupę i gdy zniknie wszelka niepewność co do wyniku referendum _ - powiedział francuski prezydent.
Według niego, _ jeśli greckie referendum musi się odbyć _, trzeba je zorganizować _ jak najszybciej _. Francuski prezydent oświadczył, że premier Grecji Jeorjos Papandreu poinformował go, iż owo głosowanie może odbyć się _ około 4-5 grudnia _. Podobną możliwą datę referendum podała kanclerz Merkel.
Serwis specjalny Money.pl
**
**
Francuski prezydent powiedział, że eurogrupa _ pragnie _ pozostania Grecji w jej gronie, ale to do _ narodu greckiego należy wypowiedzenie się w tej sprawie _. Także niemiecka kanclerz postawiła dalszą przynależność Grecji do eurolandu pod znakiem zapytania w wypadku zwycięstwa w referendum przeciwników reform i programu oszczędnościowego.
Z kolei premier Grecji Jeorjos Papandreu przyznał, że jego kraj musi zadecydować czy pozostanie w strefie euro i pokazać światu, że może wywiązać się ze swych zobowiązań.
Papandreu bronił swej decyzji rozpisania referendum i sprecyzował, że odbędzie się ono 4 grudnia. Grecki premier powiedział dziennikarzom, po wieczornym spotkaniu z przywódcami eurolandu, że _ podstawową kwestią jest wykazanie światu, że możemy wywiązać się z naszych zobowiązań _. _ - To nie jest tylko kwestia programowa, to jest kwestia tego czy chcemy pozostać w strefie euro _ - dodał.
Komentatorzy podkreślają, że po praz pierwszy Papandreu tak wyraźnie powiedział, że ewentualne opuszczenie przez Grecję strefy euro jest jedną z opcji.
W referendum Grecy mają zadecydować czy akceptują dalsze dotkliwe reformy i posunięcia oszczędnościowe, od których UE i MFW uzależniają kontynuowanie pomocy dla gospodarki greckiej. Według sondaży opinii publicznej, około 60 proc. Greków odrzuca te reformy.
Tymczasem minister finansów Grecji Ewangelos Wenizelos oświadczył w oficjalnym komunikacie, że przynależność Grecji do grupy euro nie może zależeć od referendum - podał Reuters._ - Pozycja Grecji w strefie euro to historyczna zdobycz. To osiągnięcie greckiego ludu nie może zależeć od referendum _ - napisał w komunikacie minister.
Oświadczenie, które zostało wydane po powrocie ministra z poprzedzającego spotkanie G20 szczytu w Cannes do Aten zdaje się być wyrazem różnicy zdań między szefem resortu finansów a premierem Grecji oraz polemiki z Francją i Niemcami, które uznają, że przynależność Grecji do unii walutowej powinna zostać poddana pod powszechne głosowanie - skomentował Reuters.
Wenizelos wezwał ponownie opozycję do udzielenia poparcia gabinetowi Papandreu, by pomóc Grecji pozostać w strefie euro i aby rząd mógł _ być gwarantem wiarygodności kraju _ na świecie.
Wenizelos, który prowadzi w imieniu rządu Grecji negocjacje w sprawie programu pomocy dla Aten z UE, MFW oraz bankami, po ogłoszeniu planu referendum w Grecji osobiście uspokajał partnerów tych rozmów: ministra finansów Niemiec, szefa Instytutu Finansów Międzynarodowych (IIF), komisarza UE ds. gospodarczych i walutowych Olli'ego Rehna i szefa misji MFW, usiłując ratować szóstą transzę pomocy dla Aten oraz ustalenia mające uchronić Grecję przed niewypłacalnością.
Minister finansów jest też od kilku miesięcy głosem rozsądku w greckiej polityce. Ostrzegał już wcześniej wielokrotnie, że odrzucenie programu oszczędnościowego sprawiłoby, iż państwo stanie się niewypłacalne
*Protestują przeciw szczytowi G20. Liderzy zignorują niezadowolonych? *
Dyrektor zarządzająca Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde oświadczyła wczoraj w Waszyngtonie, że uzależnia dalszą pomoc MFW dla Grecji od rezultatu zapowiedzianego przez Papandreu referendum.
Dziś rano, tuż przed inauguracją szczytu G20, miniszczyt w sprawie Grecji będzie kontynuowany w rozszerzonym składzie. Spotkać się mają przywódcy Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Francji oraz przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego, Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Przedłużająca się niepewność co do rozwiązania kryzysu euro grozi nową recesją i coraz bardziej osłabia Unię Europejską - to główny ton pierwszych komentarzy w USA.
Jak interpretuje wynik spotkania _ Wall Street Journal _, europejscy liderzy - francuski prezydent Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angela Merkel - _ stracili cierpliwość _ i postawili Grecji ultimatum: musi się ona zdecydować czy chce pozostać w strefie euro zanim otrzyma dalszą pomoc ratującą ją przed bankructwem.
Rozstrzygnie o tym albo referendum. Przyspieszenie pod naciskiem Francji i Niemiec terminu ewentualnego referendum - które początkowo, według greckiego premiera, miało się odbyć w styczniu - uznaje się za jedyny sukces spotkania.
Nie wiadomo co dokładnie będzie przedmiotem referendum: czy akceptacja planu ratowania Grecji przed bankructwem uzgodnionego w ubiegłym tygodniu na szczycie UE, czy sama dalsza przynależność Grecji do strefy euro, jak sugerują niektórzy politycy w tym kraju.
_ Wall Street Journal _ zwraca uwagę, że kryzys grecki zupełnie zdominował i rzucił się cieniem na rozpoczynający się w czwartek szczytów krajów grupy G20.
Raport Money.pl
**
_ Europa miała nadzieję, że szczyt ten będzie okazją do pokazania reszcie świata, że panuje nad swym kryzysem zadłużeniowym. (...) To się teraz rozsypało i Europa przedstawia jeszcze większy obraz chaosu i niepewności niż kiedykolwiek. Jest to szczególnie szkodliwe, zważywszy na to jak bardzo Europa potrzebuje teraz reszty świata _ - pisze _ WSJ _.
Dziennik podkreśla, że jeśli referendum zakończy się odrzuceniem przez Greków planu ratunkowego - wymagającego od nich dalszego zaciśnięcia pasa - _ Grecja stanie przez perspektywą bankructwa i wyjścia ze strefy euro, a w Europie nastąpi finansowa panika i ekonomiczna zapaść _.
W podobnym duchu komentuje sytuację w najnowszym wydaniu _ New York Times _.
_ Szczyt G20 w Cannes miał być dla Europy szansą, aby błyszczeć. Zamiast tego, dwudniowe spotkanie rozpoczyna się w szczególnie mrocznym momencie dla kontynentu gdyż Europa jest w chaosie politycznym, jej gospodarka skłania się ku recesji a przyszłość strefy euro stoi pod znakiem zapytania _ - czytamy w nowojorskim dzienniku.
Czytaj wokółkryzysową publicystykę w Money.pl ( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=today 09:00:00&de=today 17:40:00&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=BDX&w=460&h=250&cm=0&rl=1 )