Papież nawiązał do swego orędzia na tę okazję, zatytułowanego "Zawsze aktualne zadanie: wychowywać do pokoju". "Ponieważ pokój jest możliwy - powiedział - jest on obowiązkiem". Przypomniał zamordowanego kilka dni temu arcybiksupa Michaela Courtneya, nucjusza apostolskiego w Burundi, nazywając go "świadkiem Ewangelii pokoju". Wyraził niepokój z powodu dramatycznej sytuacji, jaka panuje wciąż w Ziemi Świętej. Zaapelował by nie upadać na duchu i podjąć starania, "aby wyjść poza logikę sprawiedliwości i otworzyć się również na logikę przebaczenia". "
Papież podkreślił, że coraz silniej odczuwa się potrzebę
nowego ładu międzynarodowego, który wykorzystałby doświadczenia i rezultaty, jakie przyniosła w tych latach działalność Organizacji Narodów
Zjednoczonych; ład, który byłby zdolny przynieść odpowiednie rozwiązanie
problemów, oparte na godności osoby ludzkiej, integralnym rozwoju
społecznym, solidarności między krajami bogatymi i krajami ubogimi, a także na podziale zasobów i nadzwyczajnych zdobyczy nauki i techniki".