Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS chce zmienić budżet w związku z powodzią

0
Podziel się:

Beata Kempa zapewnia, że nowelizacja nie zwiększy dziury budżetowej.

PiS chce zmienić budżet w związku z powodzią
(PAP/Mirosław Trembecki)

*Posłanka PiSBeata Kempazapewnia, że propozycja nowelizacji *_ nie zrujnuje budżetu _. Jak tłumaczyła, posłowie zaproponują przesunięcie wydatków, które nie są obecnie _ priorytetowe _ i dzięki temu nie powiększy się _ dziura budżetowa _.

Posłanka PiS przekonywała, że powodzianie potrzebują m.in. większej pomocy doraźnej niż deklarowana przez rząd _ do sześciu tysięcy złotych _. W jej opinii, kwota wsparcia powinna być dwukrotnie większa.

Dodała, że parlamentarzyści PiS będą dokładać starań, by uchwalona jednak została ustawa o funduszu pomocy ofiarom klęsk żywiołowych; projekt takiej ustawy został złożony w 2008 r. przez prezydentaLecha Kaczyńskiego, ale Sejm go odrzucił.

Jak mówiła Kempa, trzeba niezwłocznie uchwalić także dobre prawo z zakresu ochrony przeciwpowodziowej - do wykorzystania są m.in. projekty - w liczbie 25 - przygotowane jeszcze przez b. minister polityki regionalnejGrażynę Gęsicką, które dotyczyły m.in. regulacji dorzecza górnej Wisły aż do Płocka. Obecna szefowa resortuElżbieta Bieńkowska- mówiła posłanka PiS - przesunęła do procedury konkursowej projekty zaplanowane wcześniej do realizacji.

_ Ochrona przed powodzią to domena państwa _ - podkreśliła Kempa. Dlatego - jak dodała - w legislacji trzeba uwzględnić także inne kwestie z tym związane, m.in. planowanie przestrzenne i prawo hydrogeologiczne. W opinii Kempy, wszystkie projekty powinny zostać zebrane i po odpowiednim opracowaniu uchwalone w jednej, dobrej ustawie przeciwpowodziowej.

Zdaniem posłanki, zgodnie z sugestiami strażaków z jednostek OSP, ratowniczy udział tych struktur w akcji powodziowej powinien być finansowany przez państwo - np. wydatki na paliwo - i ta sprawa powinna być również uwzględniona w przepisach.

Kempa zapowiedziała, że europosłowie PiS zbadają, czy oprócz pomocy z Europejskiego Funduszu Solidarności, rolnikom z terenów dotkniętych powodzią nie należą się większe niż do tej pory dopłaty do produkcji, z tytułu ich wydatków na odbudowę zniszczonych upraw.

Posłanka PiS powiedziała, że odwiedziła Świętokrzyskie, by podczas serii spotkań z jego mieszkańcami porozmawiać o sytuacji w kraju, bo - jak mówiła nawiązując do hasła wyborczego kandydata PiS na prezydentaJarosława Kaczyńskiego- _ Polska jest najważniejsza _. Deklarowała, że dzięki nawiązanym kontaktom, będzie pośredniczyć w pomocy materialnej samorządów terytorialnych z Dolnego Śląska na rzecz powodzian znad Wisły.

Raporty powodziowe Money.pl
*Pieniądze na ochronę przeciwpowodziową czekają, ale nie potrafimy z nich skorzystać * Na realizację zaplanowanych programów przeciwpowodziowych - Odra 2006, Wisła 2020 oraz pierwszego etapu Żuław 2030 - potrzeba prawie dwadzieścia miliardów złotych. Ich realizacja ślimaczy się lub nawet jeszcze nie została rozpoczęta. Powodem nie jest jednak brak pieniędzy, ale nieudolność w pozyskiwaniu unijnych dotacji.
*Powodzianie zalewają wnioskami ubezpieczycieli * To nieprawda, że Polacy nie chcą się ubezpieczać. Liczba polis dotyczących klęsk żywiołowych od 2003 roku wzrosła dwukrotnie. Wypłacono też 2,5 raza więcej odszkodowań. Dla mieszkających na terenach zagrożonych powodzią barierą są często wysokości składek jakich domagają się ubezpieczyciele. Nierzadko towarzystwa nie chcą zawierać tego typu umów.
*Na likwidację szkód wydaliśmy sześć razy więcej niż na zapobieganie powodziom * W trakcie minionych 13 lat powodzie kosztowały nas co najmniej 28 mld złotych. Natomiast na realizację wszystkich inwestycji, które mają zapobiegać wylewaniom rzek, wydaliśmy niewiele ponad 4,5 mld zł.
*Nie ma pieniędzy na zbiorniki, a PO chce sprawniej wywłaszczać * Budowa dwóch największych zbiorników retencyjnych w kraju zmusi prawie 300 rodzin do opuszczenia domów. Państwo musi też wykupić grunty o wartości ponad 300 milionów złotych. Pomimo, że marszałek Bronisław Komorowski deklaruje pomoc w wykupie gruntów pod inwestycje, nie przyspieszy to znacząco inwestycji. Przejmowanie terenów idzie bowiem sprawnie. Bardziej przeszkadza brak pieniędzy na ich budowę.
*Wiele inwestycji przeciwpowodziowych tylko na papierze * Powódź tysiąclecia kosztowała nas 14 mld złotych. Na zabezpieczenia wzdłuż Odry powinniśmy wydać co najmniej 9 mld złotych. Jednak do tej pory wykonano inwestycje warte niewiele ponad jedną trzecią tej kwoty. Budowa zabezpieczeń wzdłuż Wisły i na Żuławach wciąż pozostaje tylko na papierze.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)