Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

Plan Morawieckiego za trudny? Premier zgłasza uwagi językowe. "Dzień i noc czyta go pięciu lingwistów"

854
Podziel się:

Rząd nie zaakceptował jeszcze ostatecznego kształtu Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, znanego po prostu jako Plan Morawieckiego. Okazuje się, że jest napisany tak, że przeciętny człowiek nie jest w stanie go zrozumieć.

Plan Morawieckiego za trudny? Premier zgłasza uwagi językowe. "Dzień i noc czyta go pięciu lingwistów"
(STANISLAW KOWALCZUK/EAST NEWS)

Rząd nie zaakceptował jeszcze ostatecznego kształtu Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, znanego po prostu jako Plan Morawieckiego. Powód? Mało kto potrafi zrozumieć, co w nim napisano. A już na pewno nie przeciętny Kowalski.

Rząd miał przyjąć plan na posiedzeniu w zeszłym tygodniu. Tak się jednak nie stało. Premier Beata Szydło powiedziała nawet, że plan "nie spełnił do końca jej oczekiwań".

- Rozmawialiśmy w gronie rządu, czy przyjąć Strategię na poprzednim posiedzeniu, czy na następnym, zdecydowaliśmy, że lepiej zrobić to na następnym - powiedział w czwartek dziennikarzom wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński, pierwszy zastępca Mateusza Morawieckiego w resorcie rozwoju.

Choć w mediach krążyła informacja, że powodem opóźnienia jest konflikt o kwestie związane z elektrownią atomową, to Kwieciński twierdzi, że problem jest zupełnie inny - językowy. Według jego słów, premier miała do dokumentu głównie takie uwagi.

- Pięciu lingwistów pracuje nad tym planem dniami i nocami - mówi Kwieciński. - No cóż, pisaliśmy go my, technokraci. Chcemy, by ten dokument był bardziej dostępny dla zwykłego czytelnika - dodaje.

Wrażeniami z lektury Strategii dzieliliśmy się już pół roku temu. Można w nim znaleźć sporo językowych "kwiatków". Przykład (ze strony 48): „powołanie do życia zanurzonego w środowiskach profesjonalnych ciała koordynującego, odpowiedzialnego za rozpowszechnianie w polskim przemyśle Internetu Rzeczy, wspomagającego integrację infrastruktury informatyczno-technicznej, wspomagającego kompetencyjnie państwo w stymulowaniu rozwoju Przemysłu 4.0”.

Sprawdziliśmy, jakie trzeba mieć wykształcenie, żeby zrozumieć to zdanie. Przepuściliśmy je przez jeden z dostępnych w sieci systemów sprawdzających przejrzystość wypowiedzi. uzyskał najwyższą możliwą liczbę punktów. A to znaczy, że tekst nie mógłby być trudniejszy. Nikt bez specjalistycznego wykształcenia nie zrozumie, co autorzy strategii mieli na myśli.

źródło: www.jasnopis.pl

- To jest najważniejsza strategia, którą rząd Prawa i Sprawiedliwości przygotowuje, i ona musi być perfekcyjna - mówiła w zeszłym tygodniu szefowa rządu. Czy taka jest, okaże się już we wtorek. Na kolejnym posiedzeniu rządu.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(854)
WYRÓŻNIONE
Orwell 1984
9 lat temu
Plany rządu tak są skomplikowane, ze nikt ich nie jest w stanie pojąć na trzeźwo więc siedzą specjaliści piątą dobę pijąc, ćpając, zioło paląc i tłumaczą plan morawieckie z pisowskiej nowomowy na zwyczajny zrozumiały dla ciemnej masy język polski.
Grzegorz_T
9 lat temu
Podobna sytuacja jest z polskim "bezprawiem". Piszę umyślnie słowo "bezprawie", bo gdy prawo ulega interpretacji to znaczy że jest do 4LITER. Może wystarczy Pani Premier sił i inicjatywy aby "wyczyścić" polskie prawo, a w szczególności wszystko co dotyczy podatków, usług bankowych i ubezpieczeniowych.
Czarnecki
9 lat temu
Ten "Plan Ministra Pendrajwa" to jeden BEŁKOT, Bełkot nie do zrealizowania! Od początku wiadomo było! Zresztą, cały ten pisowski program czegokolwiek, to BEŁKOT dla maluczkich.
...
Następna strona