Platforma Obywatelska apeluje do prezydenta, aby nie podpisywał ustawy o emeryturach górniczych. Poseł PO Zbigniew Chlebowski argumentuje, że konsekwencje tej ustawy dla budżetu sięgną w najbliższych latach kilkadziesiąt miliardów złotych.
Poseł PO uważa, że ustawa "jest wielce szkodliwa dla wielu innych grup zawodowych, które nie mają takiej determinacji, takiej siły przebicia, jak górnicy" (...) i "nie mają uprawnień do świadczenia z tzw. emerytur pomostowych".
"Apelujemy do pana prezydenta, do jego doradców, aby zważyli na konsekwencje tej ustawy dla budżetu państwa, które - w najbliższych latach sięgają kilkudziesięciu miliardów złotych" - powiedział Chlebowski.
Poseł PO zwrócił uwagę, że projekt ustawy o emeryturach pomostowych autorstwa Platformy Obywatelskiej, obejmujący inne grupy zawodowe, m.in. nauczycieli, kolejarzy, hutników, nie został rozpatrzony przez Sejm.
W minioną niedzielę szefowa Kancelarii Prezydenta Jolanta Szymanek-Deresz powiedziała PAP, że Aleksander Kwaśniewski jeszcze nie podjął decyzji, czy podpisze ustawę o emeryturach górniczych. Podkreśliła, że decyzja prezydenta będzie poprzedzona bardzo dokładną analizą skutków finansowych wejścia w życie ustawy.
Według ustawy z 27 lipca, górnicy będą mogli przechodzić na emeryturę po przepracowaniu 25 lat pod ziemią, bez względu na wiek. Sejm przyjął też poprawki, które przedłużają o rok - z końca 2006 r. na koniec 2007 r. - termin obowiązywania obecnych uprawnień do przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Dotyczy to wszystkich grup zawodowych pracujących w trudnych warunkach. Ma to dać rządowi więcej czasu na opracowanie kompleksowych rozwiązań w tej sprawie w przyszłości.
Zgodnie z konstytucją, prezydent ma na podpisanie ustawy 21 dni. Przed podpisaniem może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności ustawy z Konstytucją.