Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poczta proponuje 87 złotych podwyżki

0
Podziel się:

Rozmowy związkowców z przedstawicielami dyrekcji Poczty Polskiej zakończyły się bez rezultatów. Związki zawodowe twierdzą, że rozmowy zostały zerwane z winy dyrekcji Poczty, z czym nie zgadza się druga strona.

Rozmowy związkowców z przedstawicielami dyrekcji Poczty Polskiej zakończyły się bez rezultatów. Związki zawodowe twierdzą, że rozmowy zostały zerwane z winy dyrekcji Poczty, z czym nie zgadza się druga strona.

Rzecznik dyrekcji Radosław Kazimierski powiedział, że związki zawodowe nie zgodziły się na przedstawione warunki. Powstał protokół rozbieżności, podpisany tylko przez związkowców. Według Kazimierskiego, jeden z uczestniczących w rozmowach mediatorów zaproponował odłożenie rozmów do poniedziałku. W tym czasie eksperci mieliby orzec, czy Pocztę Polską stać na wypłacenie żądanych podwyżek.

Nie zgodziła się na to strona związkowa, która nie odpowiedziała, czy przybędzie na rozmowy w poniedziałek. W tej sytuacji przedstawiciele dyrekcji nie podpisali protokołu rozbieżności. Kazimierski zadeklarował, że dyrekcja _ Dyrekcja Poczty zaproponowała 154 miliony złotych, z czego 120 milionów na podwyżki uposażenia, a resztę w bonach towarowych. _Poczty chce kontynuować rozmowy i zależy jej na jak najszybszym podpisaniu porozumienia. Dodał, że firma chce podnieść płace, ale nie wiadomo, czy będzie ją na to stać.

Krzysztof Fidelis ze Związku Zawodowego Pracowników Straży Pocztowej powiedział, że dyrekcja Poczty zerwała rozmowy. Strony nie zdołały się porozumieć w sprawie wynagrodzeń. Związkowcy pozostali przy swoim stanowisku: płaca minimalna wynosząca 1300 złotych i podwyżka o 150 złotych. Z przedstawionej przez dyrekcję propozycji przeznaczenia na wzrost wynagrodzeń 154 milionów złotych wynika, zdaniem Fidelisa, że średnia podwyżka na jednego zatrudnionego wyniosłaby 87 złotych.

Fidelis powiedział, że po zerwaniu rozmów związków zawodowych nie obowiązują przepisy, dotyczące sporu zbiorowego. Oznacza to, że w każdej chwili związki mogą zaostrzyć akcje protestacyjne. Najpierw jednak chcą przekazać protokół rozbieżności pracownikom, aby zdecydowali, czy zgadzają się na proponowane podwyżki.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)