Lubuska policja rozbiła gang, który zajmował się rabunkami sklepów
jubilerskich w całej Europie.
Zatrzymano dotąd sześciu mężczyzn: trzech mieszkańców województwa
lubuskiego oraz dwóch Norwegów i Belga. Policjanci podejrzewają, że w grupie
przestępczej działało ponad 120 osób. Gang ma na swym koncie około stu napadów.
Straty jubilerów nie zostały dotąd oszacowane. Według Wiesława Ciepieli,
rzecznika lubuskiej policji są to kwoty wielomilionowe, liczone w dolarach.
Na trop przestępców policjanci wpadliwe wrześniu ubiegłego roku.
Wówczas bandyci dokonali napadu na jubilera w Belgii. W czasie włamania
właściciel postrzelił jednego z napastników.
Gang stosował tzw. metodę 'na taran'. Bandyci wjeżdżali skradzionym
wcześniej samochodem przez szybę wystawową do sklepu i rabowali wyroby
jubilerskie.
Napady były perfekcyjnie przygotowane. Jedna grupa zajmowała się
przygotowaniem skoku, inna fałszowała paszporty i dowody rejestracyjne.
