Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kołodziej
Agata Kołodziej
|

Zaczęła się już walka o polskich studentów za granicą. PZU chce nawet współfinansować uczelnię w Nowym Jorku lub w Londynie

164
Podziel się:

- Rozważamy, czy nie powinniśmy mocniej wesprzeć którejś z katedr finansów w Londynie albo w Nowym Jorku - powiedział prezes PZU Michał Krupiński podczas Polish Economic Forum w Londynie. Po co? Żeby wykształcić sobie tam kadry. W międzyczasie podczas forum miał kilka rozmów rekrutacyjnych z polskimi emigrantami. Nie tylko on przyjechał tam rekrutować, a czasem doradzać polskim studentom. Na tej samej imprezie pojawił się wicepremier Morawiecki i Sebastian Kulczyk.

Zaczęła się już walka o polskich studentów za granicą. PZU chce nawet współfinansować uczelnię w Nowym Jorku lub w Londynie
(Ministerstwo Rozwoju)

Karol Kras ma dwadzieścia lat, bujną czuprynę, modne okulary i świetnie skrojony garnitur. A do tego sceniczne gesty, kiedy występuje publicznie i ambicje, żeby zostać prezydentem Polski.

Karol na razie mieszka w Londynie, bo wyjechał tam na studia - jest na drugim roku polityki społecznej na London School of Economics. Do Warszawy czasem wpada, choćby dlatego, że prowadzi w stolicy teatr improwizowany. Stąd to sceniczne obycie, które widać, kiedy zapowiada kolejno wicepremiera Mateusza Morawieckiego, Sebastiana Kulczyka - najbogatszego Polaka czy Michała Krupińskiego - prezesa PZU, zapraszając ich na scenę.

Bo Karol oprócz tego, że być może jest przyszłym prezydentem, jest też w zarządzie LSE SU Polish Business Society - społeczności polskich studentów z London School of Economics, którzy od sześciu lat organizują wspólnie z The Boston Consulting Group Polish Economic Forum.

To największa konferencja dotycząca Polski organizowana poza granicami kraju. Przyjeżdżają na nią również studenci innych brytyjskich uczelni: Cambridge, Oxford, University College London czy Imperial College. A także ci, którzy te uczelnie już skończyli i weszli już na brytyjski rynek pracy.

To m.in. o nich walczy Mateusz Morawiecki, chcąc sprowadzać Polaków z zagranicy z powrotem na polski rynek pracy. Dlatego wicepremier w ostatni weekend przyjechał do Londynu osobiście, żeby przekonywać młodych do powrotu. Zachęcał nawet do pracy w polskiej administracji publicznej i zapowiedział, że będzie chciał zaangażować spółki Skarbu Państwa, by ściągały z zagranicy młodych zdolnych Polaków.

Morawiecki na Polish Economic Forum był po raz pierwszy jako wicepremier, ale wcześniej bywał tam co roku jako prezes BZ WBK. I coraz więcej prezesów idzie jego śladem. Przyjeżdżają na London School of Economics łowić talenty i ściągać je do Polski. A to coraz trudniejsze, bo talenty nie palą się do powrotów.

Z ankiety przeprowadzonej przez Boston Consulting Group wynika, że 75 proc. Polaków studiujących w Wielkiej Brytanii po skończeniu nauki chce wrócić do Polski, większość - jak Karol - nie od razu. Rok temu wracać chciało 83 proc. z nich. Co ciekawe, po raz pierwszy od kilku lat zmienił się trend. Dotąd z roku na rok powrót planowało coraz więcej osób.

Dlatego teraz firmy coraz częściej nie czekają już na powrót dobrze wykształconych Polaków, ale same po nich jadą. W tym roku na LSE przyjechał m.in. prezes PZU.

PZU będzie współfinansować amerykańską lub brytyjską uczelnię

- Dziś przeprowadzam kilka rozmów o pracę z osobami, które wcześniej się z nami skontaktowały - mówił dziennikarzom w sobotę w Londynie prezes PZU Michał Krupiński podczas Polish Economic Forum.

A to nie pierwsze jego wyciągnięcie ręki po Polaków za granicą. W ciągu ostatniego roku spoza Polski do PZU ściągnął już około 10 osób. To m.in. Paweł Surówka, prezes PZU Życie, który pracował we Frankfurcie, a wcześniej w Paryżu, Marcin Adamczyk, szef TFI, który został z kolei sprowadzony z Hagi. A i przecież sam Krupiński przejął stery w PZU, wracając do kraju z zagranicy. Wcześniej mieszkał w Londynie i Waszyngtonie, będąc szefem bankowości inwestycyjnej dla Europy Środkowej i Wschodniej w Bank of America Merrill Lynch.

Prezes PZU na Londynie rekrutacji nie kończy. - W kwietniu mamy spotkanie z polskimi studentami na Columbia University, gdzie sam studiowałem - powiedział Krupiński. I zapowiedział, że PZU być może zaangażuje się nawet finansowo we współpracę z którąś z amerykańskich lub brytyjskich uczelni.

- Rozważamy, czy nie powinniśmy mocniej wesprzeć którąś z katedr finansów w Londynie albo w Stanach Zjednoczonych, w Nowym Jorku. Uważam, że to jest też pewna wizytówka Polski - powiedział Krupiński.

- PZU miało zawsze świetną współpracę z Harvardem, kiedy jeszcze Andrzej Klesyk był prezesem i dużo naszych ludzi zostało tam przeszkolonych. Rozważamy, czy mocniej się nie zaangażować przez wsparcie jednego z uniwersytetów i stworzenie takiej katedry biznesu, ale z naciskiem na Polskę, może Europę Środkowo-Wschodnią - powiedział Krupiński.

Szczegóły mają być znane jeszcze w tym roku, a projekt prawdopodobnie ruszy od kolejnego roku akademickiego, czyli od jesieni 2018 roku.

- Podobnie było w mojej poprzedniej firmie. Staraliśmy się, żeby mieć absolwentów każdego uniwersytetu w Europie. To samo robi The Boston Consulting Group - zatrudnia 10-15 osób z topowych uniwersytetów z Wielkiej Brytanii do biura w Polsce - podkreśla Krupiński.

BCG pierwsze wyszło na łowy na Wyspy

Rzeczywiście, warszawskie biuro The Boston Consulting Group jest wyjątkowo aktywne w Wielkiej Brytanii. - Rocznie zatrudniamy około 20 osób, z czego staramy się, żeby połowa była stąd, z Wielkiej Brytanii - mówi Łukasz Rey, szef rekrutacji BCG podczas konferencji w Londynie.

- W UK jest około 6-7 tys. polskich studentów, na samym Oxfordzie jest ich około 300 - tłumaczył Rey. To właśnie cel dla BCG, dlatego firma zajmująca się doradztwem strategicznym niemal od początku zaangażowała się z inicjatywę polskich studentów z LSE i od lat jest partnerem strategicznym Polish Economic Forum. To właśnie BCG jako jedna z pierwszych firm wpadła na to, żeby szukać talentów w Wielkiej Brytanii, gdzie Polonia jest wyjątkowo liczna.

- Szukamy ludzi, którzy mają potencjał, nieważne co studiowali. Zatrudniliśmy np. dziewczynę, która studiowała budowę rakiet kosmicznych - mówi Rey. Poza zainteresowaniem są absolwenci typowo humanistycznych kierunków jak literatura, ale już absolwenci nauk politycznych są na celowniku BCG.

Preferowani są szczególnie studenci nauk ścisłych, a jeśli ktoś specjalizuje się w data scientist - ma pracę w garści i to za 10 tys. zł w pierwszej pracy tuż po studiach.

Najpierw musi jednak przejść nadzwyczaj dokładny proces rekrutacyjny. - Na wstępie jest test analityczny, potem runda zero z ludźmi z HR, a dopiero potem właściwa rekrutacja, która składa się z trzech rund, w każdej po dwie rozmowy - wyjaśnia Łukasz Rey.

W przejściu przez ten proces studia za granicą na pewno pomagają. - 95 proc. pracowników BCG studiowało za granicą, niekoniecznie przez 4-5 lat, ale przynajmniej na pewnym etapie - przyznaje Rey.

Dziś BCG na łowy do UK zabiera również swoich klientów. Na LSE podczas Polish Economic Forum pojawiają się również ci, którzy jeszcze wcale rekrutować nie chcą. Przyjeżdżają, żeby podzielić się doświadczeniem, wskazać młodym, którędy iść.

- Nie zatrudniamy prosto z uczelni, ale ja od 15 lat jako jeden z osobistych celów mam spotykanie się ze studentami i poświęcanie im czasu, żeby pomagać im dokonywać dobrych wyborów, a dopiero po 10-15 latach kogoś zatrudniam - powiedział w Londynie Krzysztof Krawczyk, zarządzający funduszem CVC w Polsce. To ten sam międzynarodowy fundusz, który w 2015 roku przejął PKP Energetyka, a zaledwie kilka tygodni temu również sieć Żabka Polska. Ta ostatnia transakcja wyceniana jest na 1 mld euro.

Kiedy rozmawiamy w kuluarach, ktoś nam przerywa. - Pozdrowienia od Tomka Jacygrada - mówi do Krzysztofa Krawczyka. - Tomek to właśnie jedna z osób, którą po latach, kiedy już zdobyła więcej doświadczenia, zatrudniłem - wyjaśnia szef CVC w Polsce.

I po to właśnie biznes spotyka się z młodymi za granicą, gdy ci jeszcze nawet nie skończyli studiów. Może również po to na forum w tym roku przyjechał Sebastian Kulczyk, który kiedyś sam skończył studia na London School of Economics.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(164)
Ealdon
5 lata temu
Wicepremier Morawiecki? Czyżbym coś przeoczył? I to informacja z ambasady?
Ania
6 lat temu
Ojojoj. 10 tys PLN jako data sciencist. Też jako śweża data sciencist zarabiam, ale 3,8 tys. GBP.
Śmiech
7 lat temu
HAHAHA rozumiesz ty to?
Max
7 lat temu
Jeżdżą bo nie za swoje.
Mariusz
7 lat temu
Nie dajcie się nabrać. Chcą waszych pieniędzy a nie was. Was zgnoją i wycisną jak cytrynę. Teraz mamy w Polsce rząd polityków o mentalności feudalnych panów.
...
Następna strona