Polska walczyła o to, aby wódką można było nazwać tylko wyroby ze zboża, ziemniaków lub buraków. Niestety, Parlament Europejski chce pozwolić, aby wódką nazywać również wyroby z bananów, czy winogron.
Jedyne rozróżnienie między wódką z tradycyjnych produktów, a pozostałymi, będzie informacja na etykiecie, że chodzi np. o banany. Nie musi jednak być to napisane w widocznym miejscu dużą czcionką.
W głosowaniu plenarnym przepadły przytłaczającą większością głosów poprawki ponadpartyjnego sojuszu deputowanych z tzw. koalicji wódczanej, czyli krajów, które są producentami tradycyjnej wódki: Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Danii, Finlandii oraz Szwecji.
Europoseł Filip Kaczmarek:
Na tej decyzji stracą rolnicy
Polska wraz z tymi krajami intensywnie zabiegała, by wódką można było nazywać tylko alkohol wytwarzany z ziemniaków, zboża oraz melasy buraczanej. Wódczanej koalicji jednak nie udało się obronić swoich producentów wódki.
"To nie jest dobra wiadomość dla polskich rolników" - tak wielkopolski europoseł Filip Kaczmarek komentuje decyzję parlamentu. "Ta decyzja utrudni ekspansję eksportową polskiej wódki, uderzy w jej producentów i rolników" - powiedział Radiu "Merkury" Filip Kaczmarek.
Filip Kaczmarek przyznaje, że w Parlamencie poparcie dla polskiego stanowiska było i tak większe niż to, które rządowi udało się zdobyć w Radzie Europy.