Posłanka zapowiada złożenie apelacji.
Przed 3 laty Danuta Hojarska skserowała przepustkę na widzenie z synem Łukaszem, który był tymczasowo aresztowany pod zarzutem rozbojów. Sąd przez rok nie mógł rozpocząć procesu w sprawie fałszerstwa, gdyż posłanka nie przyjeżdżała na rozprawy. Sąd wystąpił nawet do Sejmu o zgodę na jej tymczasowe aresztowanie.
Proces ostatecznie rozpoczął się przed miesiącem. Obrońca Hojarskiej, mecenas Henryk Dzido, zgłaszał wiele wniosków, domagając się między innymi zmiany sędziego. Sąd odrzucił wszystkie wnioski i uznał Danutę Hojarską za winną sfałszowania dokumentów. Sędzia Rafał Matysiak podkreślił w uzasadnieniu wyroku, że oskarżona przyznała się w prokuraturze do skserowania przepustek. Danuta Hojarska zapowiedziała złożenie apelacji mówiąc, że wyrok nie jest sprawiedliwy, a sąd był stronniczy.
Nieżyjący już mąż Hojarskiej, Ryszard, został w styczniu skazany za to samo przestępstwo na rok więzienia w zawieszeniu na 4 lata.