.
Wiceprzewodniczący Komisji Finansów Publicznych Stanisław Stec (SLD), który jest autorem poprawki, zaproponował, aby wszystkie wydatki na administrację zostały ograniczone do 102 proc. wartości planowanej na 2003 rok.
Przyjęcie takiej zmiany oznaczałoby, że realnie wydatki na administrację nie wzrosłyby. Wskaźnik inflacji średniorocznej, przyjęty w projekcie budżetu, ustalono bowiem na 2 proc.
Zgodnie z rządową wersją projektu budżetu wydatki na administrację publiczną mają wynieść w 2004 roku ponad 7,6 mld zł wobec ok. 6,3 mld zł w tym roku, co oznacza około 20-proc. wzrost.
Komisja Finansów Publicznych w środę rozpoczyna głosowania poprawek do projektu budżetu. Posłowie zgłosili ich kilkaset. Według przewodniczącego komisji posła Mieczysława Czerniawskiego (niezrzeszony) gdyby uwzględnić wszystkie poselskie postulaty zwiększenia wydatków, to aby utrzymać zaplanowany deficyt na 2004 rok należałoby zwiększyć dochody o około 2 mld zł.
Rząd przyjmując projekt budżetu na przyszły rok zaplanował deficyt na 45,5 mld zł, przy górnym pułapie wydatków na poziomie 198,25 mld zł.
Według wstępnego harmonogramu drugie czytanie ustawy budżetowej w Sejmie ma się odbyć 16 grudnia. Trzecie czytanie i głosowanie nad uchwaleniem budżetu zaplanowano na 19 grudnia. 23 grudnia ustawa ma trafić do Senatu i 12 stycznia 2004 roku Senat ma przyjąć uchwałę w sprawie ustawy budżetowej.
