- Ale tego, czy MMS-y osiągną sukces na miarę SMS-ów, czyli wiadomości tekstowych, nikt na dobrą sprawę nie wie - stwierdza komentator.
Według niego, w dalszej przyszłości operatorzy liczą na trzecią generację, czyli UMTS, dla którego zdefiniowano do tej pory ponad ćwierć tysiąca nowych usług. Biorąc pod uwagę, że ze względu na relację PKB na mieszkańca taryfy, według których płacimy za telefonie komórkową, są bodaj najwyższe w tej części Europy.
- Polscy operatorzy mają więc jeszcze z czego opuszczać - stwierdzą Andrzej Szafrański, dodając, że dotyczy to także spółek zajmujących się telefonią stacjonarną. Te jednak, w przeciwieństwie do komórek, nie stoją w obliczu rewolucji technologicznej. - Stoją za to przed problemem, co jeszcze wymyślić, by skłonić abonentów do tego, by częściej korzystali z ich usług - pisze komentator. Albo - co już się częściowo dzieje - dywersyfikować źródła przychodów - podsumowuje.
iar/Prawo i Gospodarka/przybylik/trela