Rzecznik rządu Michał Tober wyjaśnił, że powodem decyzji premiera jest sprawa zaginięcia państwowego zboża z elewatorów, w których przetrzymywano rezerwy. Zdaniem szefa rządu, przyczyną takich naduzyć był brak nadzoru.
Premier zobowiązał Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, prokuratora generalnego oraz szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego do podjęcia i kontynuowania działań, zmierzających do wyjaśnienia tajemniczego zniknięcia zboża. Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzi w tej sprawie kontrolę w Agencji Rynku Rolnego.
Wiceminister spraw wewnętrznych Zbigniew Sobotka i komendant główny policji Antoni Kowalczyk przedstawili rządowi raport z dotychczasowych kontroli. Do tej pory skontrolowano 73 obiekty, w których wykryto rozmaite nieprawidłowości: wyłudzanie kredytów, przywłaszczanie zboża, fałszowanie dokumentów czy ponowne sprzedawanie juz sprzedanego zboża.
Łącznie stwierdzono brak 36177-miu ton zboża, co stanowi 10 procent rezerw, przechowywanych na koszt Agencji Rynku Rolnego.
Wiceminister Sobotka i komendant Kowalczyk potwierdzili, że są podejrzenia o przestępczość zorganizowaną. Prowadzonych jest 13 postępowań przygotowawczych w zakresie nieprawidłowości, związanych z obrotem zboża. Rada Ministrów zaleciła Komendzie Głównej Policji wzmożenie kontroli i skierowanie wszystkich spraw do prokuratury. Rząd zalecił także zbadanie rynku mięsa i stanu przechowywanych w chłodniach półtusz.
"Będziemy nękali, aż do wykrycia wszystkich mechanizmów, wszystkich nieuczciwych, którzy uczestniczą w nieprawidłowościach w obrocie zbożem i mięsem" - powiedział komendant Kowalczyk.