Gazeta przypomina zasługi Streżyńskiej. Pisze, że dzięki stanowczej postawie urzędu, abonenci Telekomunikacji Polskiej będą mogli płacić niższe abonamenty telefoniczne i wybierać między dostawcami Internetu. Jednak, zdaniem gazety, mimo iż to wszystko zgodne jest z polityką rządzącej partii, prezes może zostać odwołana ze stanowiska.
Gazeta przypomina, że Anna Streżyńska została mianowana przez Kazimierza Marcinkiewicza bez aprobaty obecnego szefa rządu. Jak powiedział "Rzeczpospolitej" zastrzegający anonimowość poseł PiS, to "ubodło" Jarosława Kaczyńskiego. Niewykluczone zatem - przypuszcza autor artykułu - że premier będzie chciał obsadzić urząd "swoim" kandydatem.
"Rzeczpospolita" podkreśla, że podchody do premiera robią nie tylko osoby zainteresowane stanowiskiem Streżyńskiej, ale również przedstawiciele Telekomunikacji Polskiej. Prokonkurencyjne posunięcia UKE mogą bowiem narazić operatora na setki milionów złotych strat.
