Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezes NBP uważa prognozy wzrostu PKB o 2-3 proc. za realistyczne

0
Podziel się:

Prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz powiedział w piątek, że uważa prognozy wzrostu PKB w 2001 roku w przedziale 2-3 proc. za realistyczne

, natomiast za pesymistyczną prognozę zmniejszenia wpływów do budżetu o 17,24 mld zł.

'Obecne prognozy wzrostu PKB w 2001 roku w przedziale 2-3 proc. są realistyczne' - powiedział na konferencji prasowej po wystąpieniu sejmowym.

Analitycy w ciągu ostatnich dwóch miesięcy obniżyli prognozy wzrostu PKB do przedziału 2-3 proc. a wicepremier Janusz Steinhoff podtrzymał w piątek prognozę wzrostu o 2,5 proc.

Ministerstwo Finansów oparło nowelizację budżetu na ten rok na prognozie wzrostu PKB o 2,0 proc. obniżonej z 4,5 proc. i na tej podstawie oparło prognozę, że do budżetu może wpłynąć mniej nawet o 17,24 mld zł niż pierwotnie planowano.

Rządowa rewizja budżetu, która ma być głosowana w piątek wieczorem, przewiduje wzrost deficytu budżetowego o 8,6 mld zł do 29,1 mld zł. Rząd w nowelizacji zaplanował jednak zmniejszenie planowanych dochodów o 8,6 mld zł do 152,46 mld zł, ale utrzymał dotychczasowy plan wydatków państwa na niezmienionym poziomie 181,6 mld zł.

Balcerowicz powiedział, że prognoza niedoboru dochodów tegorocznego budżetu na poziomie 17,24 mld zł należy do prognoz pesymistycznych i zależy głównie od czynników zewnętrznych.

'Scenariusz zakładający niedobór dochodów na poziomie 17,24 mld zł należy do prognoz pesymistycznych. Realizacja tej prognozy zależy od tego, czy zrealizują się gorzej czynniki zewnętrzne' - powiedział prezes NBP.

Wcześniej w Sejmie Balcerowicz powiedział, że polityka pieniężna pozwoliła Polsce uniknąć w 2000 roku groźnego scenariusza zdarzeń, a wobec szoków podażowych, które nie były do przewidzenia wcześniej, cel inflacyjny nie był możliwy do zrealizowania.

'Powadzona polityka pieniężna pozwoliła Polsce uniknąć groźnego scenariusza rozwoju zdarzeń' - powiedział Balcerowicz.

Cel inflacyjny w 2000 roku założony w przedziale 5,4-6,8 proc. nie został zrealizowany, gdyż inflacja rok do roku w 2000 roku wyniosła 8,5 proc.

Balcerowicz powiedział, że głównym źródłem inflacji były wzrost cen paliw na rynkach światowych, które w 2000 roku wzrosły o 37 proc., co wpłynęło na wzrost inflacji o 0,3 pkt proc.

Wzrosły również ceny żywności, które podwyższyły wskaźnik inflacji o 2,6 pkt proc.

Szkodliwy wpływ miały również wzrosty cen w dziedzinach w których państwo utrzymuje monopol, takich jak opłaty za abonament, ceny gazu, energii elektrycznej, ceny węgla.

'Łączny wpływ wzrostu cen kształtowanych w warunkach ograniczonej konkurencji rynkowej spowodował w ubiegłym roku wzrost inflacji o co najmniej 2,5 pkt proc.' - powiedział Balcerowicz.

Dodał, że RPP, aby przeciwdziałać czynnikom inflacyjnym zaostrzyła politykę pieniężną.

'Zaostrzenie polityki pieniężnej zatrzymało wzrost inflacji. W II połowie 2000 roku zaczęła ona spadać' - powiedział Balcerowicz.

'Spadek inflacji, jaki miał miejsce w II połowie 2000 roku trwa w 2001 roku. Pozwoliło to RPP trzykrotnie obniżyć stopy procentowe w tym roku o 3,5 pkt proc.' - dodał.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)