Lech Kaczyński zapewnia, że przyczyny dla których nie pojechał na spotkanie Trójkąta Weimarskiego były zdrowotne. W wywiadzie dla "Dziennika" prezydent mówi, że nie wie dlaczego propozycja by Polskę reprezentował premier została odrzucona przez Niemców i Francuzów. "To oni odwołali szczyt, a nie my" - podkreśla Lech Kaczyński.
Prezydent dodaje, że jednym z powodów, dla którego zajmuje tak twardą postawę jest ocena polskich elit. Według prezydenta, często nie biorą one pod uwagę interesu narodowego. "Jeśli dodać do tego postawę polskich mediów, to myślę, że nasza bitwa o Polskę może zostać przegrana" - mówi Lech Kaczyński.
Prezydent przyznaje również, że był zwolennikiem objęcia stanowiska premiera przez swojego brata i dodaje, że nie było napięć w PiS związanych z osobą byłego premiera. Zauważa jednak, że media inaczej traktowały Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego.
Według Lecha Kaczyńskiego, spadek popularności jego brata wynikał z tego, iż to on ponosił polityczną cenę obecnej koalicji. "Lwie spółki w polityce to kiepski pomysł" - mówi Lech Kaczyński, wyjaśniając, że w prawniczej terminologii oznacza to spółki, w których jedna strona ponosi koszty, a druga konsumuje zyski.