Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Protesty związków zawodowych. "To krok do anarchizowania życia publicznego"

0
Podziel się:

- Bezpieczeństwo kraju nie będzie zakładnikiem politycznych aspiracji liderów związkowych - zapewnił minister.

Władysław Kosiniak-Kamysz i Włodzimierz Karpiński.
Władysław Kosiniak-Kamysz i Włodzimierz Karpiński. (PAP/Radek Pietruszka)

Oświadczenie liderów związkowych w sprawie zapowiedzi czynnych akcji protestacyjnych to krok do anarchizowania życia publicznego - oświadczył minister skarbu Włodzimierz Karpiński na konferencji prasowej, w której uczestniczył także minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

_ - Nie będzie zgody na używanie społecznego niezadowolenia do ochrony interesów aparatu związkowego _ - dodał minister skarbu.

Wspólny briefing Karpińskiego i ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza w Sejmie był reakcją na zapowiedź szefa NSZZ _ Solidarność _ Piotra Dudy, który na konferencji prasowej z udziałem liderów OPZZ i Forum Związków Zawodowych, poinformował o rozpoczęciu przygotowań do czynnych akcji protestacyjnych, w tym do wielkiej demonstracji w Warszawie.

_ - Traktujemy oświadczenie liderów związkowych jako bardzo kuriozalne. To oświadczenie jest krokiem - w moim odczuciu - do anarchizowania życia publicznego i rząd na to się nie zgodzi. Władza to nie tylko podejmowanie trudnych decyzji, ale także odpowiedzialność. I bezpieczeństwo publiczne naszego kraju nie może być zakładnikiem aspiracji politycznych liderów związkowych _ - mówił Karpiński.

Minister skarbu zwracał uwagę, że szefowie związków zapowiedzieli swój protest na chwilę przed planowanym rozpoczęciem kolejnej tury rozmów ze związkowcami w JSW, akurat w momencie, gdy _ konstruktywny dialog _ był bliski pozytywnego finału. _ Te 26 tysięcy miejsc pracy możemy uchronić i jest plan rozwoju tej spółki _ - powiedział.

Zaznaczył, że podobnie było w Kompanii Węglowej - lokalni związkowcy byli przekonani, że podpisywane jest dobre porozumienie na bazie ustawy górniczej, nad którą wtedy pracował Sejm. _ W tym samym czasie pan przewodniczący Duda nawoływał do tego, by tę ustawę odrzucić, ustawę, która pomaga restrukturyzować polskie górnictwo, w interesie bezpieczeństwa narodowego, bezpieczeństwa energetycznego, w interesie ochrony w tamtym przypadku 50 tysięcy miejsc pracy _ - mówił minister skarbu.

_ - Rodzi się pytanie, o co chodzi liderom związkowym, czy przypadkiem nie chodzi o to, by w sposób nieodpowiedzialny zadbać o swoje pozycje i o pozycję aparatu związkowego, o swoje etaty, o swoje przywileje. To kuriozalne oświadczenie w takim momencie należy tak traktować _ - ocenił minister skarbu. _ - Bezpieczeństwo kraju nie będzie zakładnikiem politycznych aspiracji liderów związkowych _ - zapewnił Karpiński.

_ - Dzisiejsza retoryka i zaostrzanie sporów, podsycanie tych sporów nie służy fundamentom budowania dialogu. Dialog to jest zaufanie, dialog to jest rozmowa. Dialog to nie jest dyktat _ - mówił z kolei Kosiniak-Kamysz.

_ - Dzisiaj i każdego dnia odbywają się spotkania poszczególnych ministrów konstytucyjnych resortów, w sprawach odpowiedzialności danego sektora. Spotkań takich jest bardzo wiele w ministerstwie rolnictwa i wiele z postulatów, które są zgłaszane - jak pokazuje minister Sawicki - zostało spełnionych. W ministerstwie edukacji - umówiony kalendarz spotkań. W sprawiedliwości, finansów - we wszystkich dziedzinach trwa rozmowa ze stroną związkową _ - przekonywał minister pracy.

Podkreślał, że _ nie potrzeba większych zachęt dla ministrów do prowadzenia takich dyskusji _ i przypomniał, że to konstytucja daje członkom rządu _ prawo do podejmowania wszelakich decyzji _.

Zapewniał też, że rządowi zależy na stworzeniu nowej ustawy, odnawiającej Komisję Trójstronną. _ - Na to jesteśmy gotowi. Mam nadzieję, że druga strona dotrzyma też zobowiązań i będziemy intensywnie nad tym pracować _ - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Dodał, że rząd cały czas jest otwarty na dialog i spotkania. - _ Ale chęć zbudowania nowej ustawy nie może być podsycana i eskalowana zapowiedziami, które dzisiaj słyszeliśmy _ - zaznaczył.

Kosiniak-Kamysz zaprosił na przyszły tydzień związkowców i pracodawców do dyskusji na temat odnowionej ustawy o dialogu społecznym.

Liderzy trzech central związkowych: NSZZ _ Solidarność _, OPZZ i Forum Związków Zawodowych poinformowali w czwartek o rozpoczęciu przygotowań do czynnych akcji protestacyjnych, w tym do wielkiej demonstracji w Warszawie.

Postulaty związkowców to m.in. likwidacja tzw. umów śmieciowych i odmrożenie płac w budżetówce. Związkowcy żądają też negocjacji z rządem nt. szybkiego wzrostu minimalnego wynagrodzenia do poziomu 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, wprowadzenia minimalnej stawki wynagrodzenia za godzinę pracy niezależnie od formy zatrudnienia i wycofania się z podwyżki wieku emerytalnego. Związkowcy chcą rozmów _ przy stole _ z premier Ewą Kopacz.

Wśród postulatów znalazły się też m.in. wypracowanie i wdrożenie skutecznego programu walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym oraz wycofanie _ antypracowniczych _ zmian w kodeksie pracy, dotyczących czasu pracy.

Zachowanie związkowców jako _ mało odpowiedzialne _ ocenił szef klubu PO Rafał Grupiński. _ - W sytuacji, kiedy wydaje się, że bliskie jest porozumienie w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, szczególnie przewodniczący Duda zachowuje się tak, jakby zależało mu na tym, żeby to, co przygasa, natychmiast rozpalić na nowo. A więc zamiast dialogu, prze do konfliktu _ - powiedział.

Jak ocenił, _ związkowiec, którego zadaniem jest prowadzenie dialogu w sprawach pracowniczych, a który prze wyłącznie do konfliktu, źle reprezentuje interesy pracowników i ich rodzin _. _ - Panu przewodniczącemu Dudzie wyraźnie brakuje polityki, więc postanowił politykę budować na zachowaniu człowieka, który prze do konfliktu. Nie chce rozwiązywać problemów, tylko zachowuje się jak piroman - jak przygasa gdzieś ogień, to natychmiast biegnie, żeby go rozdmuchać na nowo i żeby na nowo grzać się w ogniu konfliktu społecznego. To fatalny zwyczaj. Uważam, że to niedopuszczalne zachowanie _ - podkreślił Grupiński.

W połowie stycznia lider NSZZ _ S _ ogłosił ogólnopolskie pogotowie strajkowe. Stało się to po protestach w kopalniach Kompanii Węglowej na Śląsku. Powiedział wtedy, że ogólnopolskie pogotowie strajkowe oznacza m.in. oflagowanie wszystkich organizacji związkowych i przygotowanie się do akcji protestacyjnych.

Kilka dni później liderzy trzech central związkowych - NSZZ _ S _, Forum ZZ i OPZZ - zwrócili się w piśmie do premier Ewy Kopacz o natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji na bazie postulatów zgłoszonych przez stronę związkową podczas wrześniowych protestów 2013 r. w Warszawie. Postulaty dotyczą m.in. wieku emerytalnego, emerytur pomostowych, umów śmieciowych, patologii w agencjach pracy tymczasowej i elastycznego czasu pracy.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)